Kontenerowiec "Rena", który w październiku osiadł na rafie w odległości ok. 20 km od nowozelandzkiego portu Tauranga, przegrał walkę ze sztormowymi falami. Sześciometrowe fale przełamały kadłub statku na dwie części.
Z 236-metrowej, pływającej pod banderą liberyjską jednostki wyciekło już 360 ton mazutu, powodując największą katastrofę ekologiczną w Nowej Zelandii. Teraz ekpserci obawiają się dalszego skażenie środowiska.