Kiedy okazało się, że to ryba, badacze wpadli osłupienie. Nic dziwnego – tego stwora przypominającego ducha odkryto w Rowie Mariańskim, na głębokości 8143 metrów. Tym samym ryba, nazwana dennikiem mariańskim, pobiła wszystkie możliwe rekordy i okazała się być najgłębiej żyjącym gatunkiem.
O głębinach oceanów wciąż wiemy bardzo mało. Na szczęście technika pozwala nam troszeczkę bardziej się w nie zapuścić i zobaczyć coś, co jeszcze do niedawna okazywało się być niemożliwe do zbadania. Tak było i z tą rybą. W 2014 roku zaobserwowano ją po raz pierwszy a pod koniec 2017 roku, podczas jednej z misji Hadal Ecosystem Studies potwierdzono, że to nie omamy obserwatorów robione pod wpływem substancji niekoniecznie grzecznych. A podejrzenia takie były, bowiem naukowcy wcześniej twierdzili, że żaden złożony kręgowiec nie jest w stanie wytrzymać ciśnienia występującego poniżej 8 tys. metrów. Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy natura zdemotywowała jajogłowych.
Wyciągnięta na brzeg ryba przypomina kawałek surowego fileta z kurczaka uformowanego w kształt kijanki (podobieństwo tym większe, że ryba nie ma łusek) – jednak umówmy się, ten wygląd to w dużym stopniu deformacja wynikająca z dekompresji. W naturalnym środowisku rybki są pełne gracji, z niezwykle delikatnymi płetwami przypominającymi welon panny młodej. Wewnątrz już nie jest tak ładnie, bo zdjęcia skaningowe pokazują specyficzny szkielet ryby – ogromną czaszkę z wielkimi zębami. I tu nasuwa się od razu następna myśl – skoro dennik ma taaakie zęby, to pewnie nie jest jedynym gatunkiem żyjącym na tej niebotycznej głębokości. Wszystkie znalezione ryby wyglądały na dobrze odżywione i powiedzmy szczerze, że wcale to nie jest dziwne. Ostatecznie wszystko, co żyje w oceanie, po śmierci spada na dno…
Nowy gatunek został nazwany Pseudoliparis swirei na cześć Herbert Swire - oficera brytyjskiej ekspedycji HMS Challenger z 1870 roku, która odkryła tysiące nowych gatunków. Ale naukowcy nazywają nowy gatunek także ślimakiem mariańskim (od Rowu Mariańskiego, gdzie gatunek został zauważony).
- Nazwaliśmy ten gatunek po Herbert Swire w uznaniu załóg wszystkich statków badawczych. Trzeba wysiłku wielu osób, by takie ekspedycje były realizowane. Chcieliśmy im wszystkim za to serdecznie podziękować – powiedział Mackenzie Gerringer z University of Washington.
Naukowcy twierdzą, że Pseudoliparis swirei to gatunek endemiczny, charakterystyczny dla obszaru Rowu, należący do denników, ale na razie wszystko dotyczące obyczajów ryby pozostaje w sferze hipotez. No i wiadomo, że natura wciąż nas potrafi zaskoczyć…
Tagi: ryba, dennik, Rów Mariański, odkrycie