Szpiedzy nad Bałtykiem. Incydent na Baltops 2015
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Do poważnego incydentu doszło w czwartek na Bałtyku, podczas rozgrywających się tam szeroko zakrojonych manewrów NATO - Baltops 2015. Nad jednostkami Sojuszu, na wysokości zaledwie 150 metrów przeleciał rosyjski samolot rozpoznawczy. Wydarzenie zostało nagrane przez załogę okrętu USS Jason Dunham.
fot. Wikipedia |
Z powodu ostatnich incydentów na Bałtyku, jednostki biorące udział w manewrach zostały wyposażone w sprzęt do nagrywania wideo. Właśnie dzięki temu, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych znalazł się w posiadaniu materiału, na którym zarejestrowano incydent. W czasie czwartkowych ćwiczeń, nad grupą czterech okrętów - z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec - przeleciał na minimalnej wysokości rosyjski samolot szpiegowski. Pentagon nie zdecydował się póki co na opublikowanie nagrania. Jak skomentował urzędnik Departamentu Obrony, incydent można określić jako "rutynowy, ale na krawędzi niewygody". Na uwagę zwraca szczególnie bardzo niewielka odległość, na jaką udało się zbliżyć rosyjskiej jednostce powietrznej.
Manewry Baltops 2015 rozpoczęły się 5 czerwca w Gdyni. Obecnie trwa zasadnicza, pełnomorska część ćwiczeń, która rozgrywana jest na Bałtyku. Akcja od początku spotkała się z nieprzychylnym nastawieniem Rosji, która nie została w tym roku zaproszona na manewry. Do incydentów z udziałem rosyjskich myśliwców dochodziło także w poprzednich dniach ćwiczeń. Polskie i Kanadyjskie media donosiły również o "przepychankach" na Bałtyku, kiedy korweta z kanadyjskim premierem Stephenem Harperem na pokładzie była śledzona przez rosyjskie okręty. Póki co, incydenty tego typu nie są traktowane jako potencjalne zagrożenie. Manewry Baltops 2015 zakończą się 20 czerwca w Kilonii.
Tagi:
Baltops,
Bałtyk,
Polska,
Rosja,
NATO,
manewry,
ćwiczenia,
Jason Dunham