Nazywa się Piotr Dudek i ma 89 lat. I właśnie został najstarszym na świecie windsurferem, co zostanie wpisane do Księgi Rekordów Guinnessa.
Żeby pobić rekord, trzeba było w ciągu trzech kolejnych miesięcy co najmniej raz pływać na desce. Piotr Dudek, nazywany przez znajomych „Małolatem”, spełnił ten warunek we wtorek, 18 kwietnia, a jego historyczne wejście do wody, pieczętujące rekord odbyło się na plaży Gdynia-Śródmieście.
Pan Piotr pierwszy raz deskę zobaczył jako, jak wspomina, prawdziwy małolat, czyli...w wieku 50 lat. I bardzo chciał spróbować. Od tamtej pory windsurfing uprawia każdego lata, a zimą morsuje. Aktywny tryb życia jest według niego receptą na długowieczność: „Trzeba dużo się ruszać”, twierdzi rekordzista, który co ran się gimnastykuje,a wieczorami chodzi na spacery.
„Małolat” urodził się w Łęcznej w 1934 roku. Do Trójmiasta sprowadził się ze Szczecina, gdy statek, na którym pracował, został sprzedany Polskim Liniom Oceanicznym, mającym siedzibę w Gdyni. Na morze trafił, gdy miał 19 lat. Odwiedził m.in. Indonezję, Chiny i Japonię.
Windsurfingu pan Piotr nauczył córkę i wnuczkę i największą przyjemność sprawia mu, gdy pływają na deskach we troje.