Zabawy na wodzie mogą mieć smutny finał. Pięciolatka, którą tata ciągnął na materacu za żaglówką, została zraniona śrubą silnika.
Do wydarzenia doszło w niedzielę, 27 czerwca na jeziorze Bełdany w okolicach miejscowości Piaski. 45-latek płynął jachtem żaglowym wyposażonym w silnik zaburtowy o mocy 9,9 KM. Za łodzią mężczyzna holował materac, na którym była jego 5-letnia córka. Dziewczynka miała na sobie kamizelkę ratunkową, łódź płynęła na biegu jałowym. W pewnym momencie 5-latka zsunęła się z materaca do wody a tata przyciągnął ją do łodzi. Niestety, kiedy dziecko znalazło się w pobliżu śruby silnika, mężczyzna złapał za manetkę, zwiększając obroty. Śruba zraniła dziecko.
Mężczyzna wciągnął córkę do łodzi, powiadomił służby ratunkowe i spłynął do portu. Pierwszej pomocy udzielili dziewczynce ratownicy MOPR , po czym zabrano ją śmigłowcem do szpitala w Olsztynie. Dziewczynka doznała otwartego złamania nogi.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku. Ojciec dziecka był trzeźwy. Na pokładzie żaglówki była jeszcze jedna osoba, babcia dziewczynki. Kobieta także była trzeźwa.