Jakiś czas temu zapytaliśmy Was, co sądzicie o dziwnym obiekcie, jaki wyrósł z kałuży nieopodal siedziby Tawerny. Pomysły były przednie i szczerze ubawiliśmy się podczas ich lektury - a przy okazji uświadomiły nam pewną rzecz: okazało się bowiem, iż w naszym tawernianym słowniku brak... bulbulatora. Nie wspominając już o przyczłapach do niego.
Doprawdy nie wiemy, jak mogliśmy to przeoczyć i jest nam z tego powodu strasznie głupio. Postanowiliśmy zatem niezwłocznie nadrobić to haniebne niedopatrzenie. Dlatego słówko na ten tydzień to właśnie bulbulator. Zwany niekiedy bulgulatorem.
Definicja
Czym właściwie jest bulbulator? Tak naprawdę to nie wiadomo. Jeśli nawet naukowcom z NASA udało się rozkminić tę zawiłą kwestię, to wszelkie wnioski oraz przemyślenia pozostawili dla siebie.
Nie będziemy więc robić im konkurencji i ujawniać szczegółów technicznych konstrukcji tego urządzenia. Możemy za to uchylić rąbka tajemnicy i ujawnić, skąd – prawdopodobnie - wzięło się to pojęcie. A wzięło się z poczucia wyższości, solidnie zaprawionego chęcią wykazania własnej przewagi. No i może jeszcze z chęci dostarczenia rozrywki gawiedzi.
Pamiętacie zapewne, jak to bosman lubi wysłać kogoś po pół wiaderka kilwatera? No właśnie. Bulbulator, nie wspominając już o przyczłapach do niego (koniecznie prawych) wymyślił lądowy odpowiednik bosmana, który albo chciał zamaskować własną niewiedzę, albo dokuczyć jakiemuś „młodemu”. I tak już poszło w świat, niczym San Escobar...
Rodzaje bulbulatorów
Bulbulatory występują w dwóch odmianach, różniących się pochodzeniem, natomiast służących ogólnie do tentegowania. Wyróżniamy zatem:
wichajster – doskonały bulbulator produkcji niemieckiej. Nazwa wywodzi się od połączenia niemieckich słówek: „wie heißt er?”, czyli „jak on się nazywa”. Zwykle zbudowany ze stali, z jakiej konstruowano czołgi typu Tygrys. Praktycznie nie do zdarcia, a Niemiec z pewnością płakał, jak sprzedawał
ustrojstwo – klasyczny bulbulator produkcji ZSRR. Równie pancerny, choć wedle wszelkiego prawdopodobieństwa, nieco bardziej awaryjny. Nazwa jest nie tyle zapożyczeniem, co bezczelnym przechwyceniem rosyjskiego wyrazu устройство
Żeby być do końca fair, należy wymienić również trzeci rodzaj, a mianowicie - brytyjski zespół muzyczny Bulbbulator. Ale to jednak nie to samo, co prawdziwe bululatory.
Etymologia
Mimo długich i ofiarnych poszukiwań w czeluściach Internetów, nie udało nam się dotrzeć do źródeł tego wyrazu. Pozwala to wysnuć wniosek, iż bulbulator to prawdopodobnie onomatopeja, czyli wyraz dźwiękonaśladowczy. O ile oczywiście bulbulator bulgocze, czego niestety, nie udało na się stwierdzić z całą pewnością.
Na pocieszenie możemy jednak dodać, że tak naprawdę bulbulator to po prostu taka część rumsztyka od cholajzy. Z tym, że podłużnie ramplowana :)
Tagi: bulbulator, słownik