Wiele osób znajduje się w Ystad przejazdem, a niewiele zatrzymuje się w nim, aby je zwiedzić. Tak to już bywa w portach, przez które przetaczają się tłumy podróżnych. Nie wiedzą, co tracą.
Ystad jest ważnym portem i węzłem komunikacyjnym
|
Powodem takiego tranzytowego ruchu jest duży terminal promowy w Ystad, łączący Skandynawię z Europą Środkową, Europą Południową i krajami bałtyckimi. Miasteczko położone na południowo-wschodnim skraju Półwyspu Skandynawskiego ma dogodne połączenia lądowe ze stolicami Szwecji, Danii i Norwegii. Doskonała sieć transportowa sprawia, że jest to idealny punkt dla rozpoczęcia podróży w głąb krajów północy.
Szybkie promy zapewniają połączenie między Ystad a Świnoujściem
Źródło: www.szczecinbiznes.pl
|
Między Świnoujściem a portem w Ystad kursują regularnie promy firmy UNITY LINE i Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Trasa ubiega się o status „Autostrady Morskiej”, którego pozyskanie ułatwi otrzymywanie funduszy europejskich. Dużo mniej regularnie do Ystad zawijają polskie jachty. Niesłusznie, bo marina jest tu wygodna, a miasto ciekawe.
Marina w Ystad ma 180 miejsc postojowych – na zdjęciu widać rozkład pomostów i ułożenie falochronów
Źródło: marinas.com
|
Do mariny w Ystad można zawijać w dzień i w nocy, port jest bardzo dobrze oświetlony. Najpierw płyniemy od pławy podejściowej nabieżnika portu handlowego (linia 36°), aż do pierwszej czerwonej pławy, skąd nabieżnik o kierunku 19° poprowadzi nas do mariny, mijając falochron portu handlowego. Wejście wyposażone jest w stawy świetlne. W ciągu dnia punktami orientacyjnymi są szaro-zielone silosy oraz bulwiasta wieża kościoła mariackiego. Rzecz jasna na podejściu musimy zachować ostrożność i zwracać szczególną uwagę na wychodzące i wchodzące promy.
Podejście nie należy do skomplikowanych, ale rutyna bywa zgubna. W nocy powinniśmy uważać na północno-zachodnią główkę falochronu portu handlowego.
Źródło: www.sailing-guide.eu
|
Marina w Ystad ma 180 miejsc postojowych, z czego 40 jest dostępne dla gości. Głębokości w porcie sięgają od 3 do 1,7 m. Zanim znajdziemy się w basenie, warto wcześniej zapytać obsługę - czy i gdzie znajdzie się dla nas miejsce, nie pchać się w głąb na siłę. Gdybyśmy jednak zabrnęli zbyt daleko, to dno na szczęście jest piaszczyste. W marinie znajdziemy wszystko to, co powinno się znajdować w nowoczesnym porcie jachtowym – jest prąd i woda na kei, prysznice, pralnia, stacja paliw, kosze na recykling i możliwość opróżnienia szamba.
Z mariny w Ystad jest niedaleko do centrum miasta. Na zdjęciu widać wierzę Sankta Maria kyrka, czyli kościoła mariackiego.
|
Ystad znajduje się na trasie turystycznego Europejskiego Szlaku Gotyku Ceglanego, który obejmuje 32 miasta w siedmiu krajach położonych wokół Bałtyku. Miasto może się poszczycić ogromną liczbą zabytkowych budynków, w tym kolekcją niemal trzystu domów o konstrukcji szachulcowej. Budynki tego typu były wznoszone z gliny zmieszanej z trocinami i wzmacnianej drewnianymi belkami. Większość tych zabytkowych domostw pochodzi z XV i XVI w. To największy tego typu kompleks w całej Skandynawii.
Sztachulcowe domki wyglądają trochę jak te wybudowane z muru pruskiego, ale technologia ich wznoszenia była dużo prymitywniejsza.
Źródło: www.globtroter.pl
|
Ystad zostało założone w XII wieku przez Duńczyków w miejscu dawnej osady rybackiej. Na przestrzeni wieków miasto rozwijało się dzięki przewozom towarów oraz komunikacji morskiej z takimi miastami jak Stralsund, Gdańsk czy Szczecin. W XIII wieku pojawili się Franciszkanie, w XV wieku ukończono budowę ich klasztoru, jednego z największych w Szwecji. Historia zmienną jest, w wyniku reformacji braciszkowie popadli w niełaskę i zostali wygnani. Klasztor został zamieniony na szpital, a z czasem przekształcony w luterański zbór pod wezwaniem św. Piotra (Sankt Petri kyrka). Obecnie w dawnym klasztorze znajduje się muzeum historii miasta i regionu, a na przyległych terenach ulokowano ogrody i zielnik.
Gotycki klasztor, szpital, a w końcu zbór. Dziś wspaniały zabytek architektury i świadek zmieniających się czasów.
Źródło: pl.wikipedia.org
|
Miasto uniknęło zniszczeń podczas II wojny północnej, po szybkim przejęciu przez siły szwedzkie służyło jako baza zaopatrzeniowa dla wojsk Karola Gustawa walczących w Polsce. W wyniku traktatu z Roskilde kończącego udział Danii w wojnie, miasto wraz z całym regionem Skanii stało się szwedzkim terytorium. Prawdziwy rozkwit miasta zaczął się w czasie wojen napoleońskich, nałożona przez cesarza francuzów blokada kontynentalna miała doprowadzić do zagłodzenia Wielkiej Brytanii. Sprzymierzona z Francją Dania nie blokowała cieśnin bałtyckich, uniemożliwiając handel zbożem. Z sytuacji skwapliwie skorzystali mieszkańcy Ystad zbijając fortuny na kontrabandzie.
Stortorget czyli rynek jest pamiątką czasów prosperity miasta. Obecnie odbywają się tu targi i miejskie imprezy.
Źródło: www.ystadsallehanda.se
|
Ulica Hamngatan, wiodąca z portu, prowadzi do centralnie ulokowanego rynku Stortorget, ciekawego starego placu, od którego odchodzą malownicze, kręte uliczki. Na środku placu wznosi się masywny kościół Najświętszej Marii Panny (St Maria kyrka) z XIII w. Wewnątrz warto zwrócić uwagę na XVII-wieczną ambonę, pod którą wyrzeźbiono przerażającą twarz i umieszczony naprzeciwko niej średniowieczny krucyfiks, który znalazł się w tym miejscu z rozkazu króla Karola XII, by przypominać modlącym się o cierpieniach Chrystusa. Głowa Chrystusa ozdobiona jest ludzkimi włosami; to pamiątka z zeszłego wieku, kiedy to jeden z parafian, dążąc do maksymalnego realizmu, podarował wszystkie swe włosy na ten cel.
Kościół Najświętszej Marii Panny – jego wieża jest dobrym punktem nawigacyjnym :)
|
Każdy, kto zostaje w Ystad na dłużej, ma szansę poznania, sięgającej XVII w., dosyć dokuczliwej tradycji. Z okna izby na szczycie wieży kościelnej, w godzinach 21.15-3.00 strażnik, w 15-minutowych odstępach, wygrywa na trąbce melodię, która ma zabezpieczać przed wybuchem pożaru (na szczęście w marinie dźwięk jest już dość przytłumiony). Chodziło o to, by w razie pożaru którejś z krytych strzechą chat, powtarzany nieustannie dźwięk trąbki zaalarmował wszystkich mieszkańców. Wygrywanie melodii w porze nocnej miało być dowodem na to, że strażnik czuwa, bowiem aż do połowy XIX w. za zaśnięcie na służbie groziła kara śmierci. Gdy w okresie II wojny światowej zaprzestano nocnego trąbienia, mieszkańcy masowo skarżyli się, że nie mogą spać w niezmąconej żadnym dźwiękiem ciszy.
Ystad otaczają piękne plaże, nie jest to częsty widok wśród szwedzkich brzegów
Źródło: www.holidaycheck.pl
|
Ystad to jedna z bram Skandynawii, historia obeszła się z nim łaskawie, a ludzie którzy je odwiedzają wnoszą coś od siebie, nawet jeśli ta wizyta trwa tylko chwilę. Warto zaczerpnąć spokoju, jaki schronił się wśród starych, sztachulcowych murów.