Jabłka w cieście na jachcie! Jabłka w cieście jako strawa dla Wilków Morskich! To wydaje się niemożliwe, przecież prawdziwy Wilk Morski takim dziecinnym jedzeniem gardzi, za racuchy się nie chwyta, to może jest i dobre, ale dla Szczurów Lądowych, a nie dla matrosów spalonych słońcem, o twarzach ogorzałych, przeoranych wiatrem sztormowym. Co - może mają te placuszki brać w swoje stwardniałe od pracy przy szotach ręce? Za nic!
A jednak zdarzają się w życiu Wilka Morskiego takie chwile, gdy powodowany tęsknotą, pomyśli o domu rodzinnym, o chwilach szczęśliwego dzieciństwa i wtedy przed oczyma pojawi się obraz półmiska pełnego smakowitych jabłek w cieście, obficie posypanych cukrem pudrem.
O przywołanie takich wspomnień może być łatwiej, jeśli zajmujemy się wysyłaniem „poczty butelkowej”, bowiem jak wiadomo, żeby móc wysłać list w butelce, musimy uprzednio butelkę opróżnić, a jeśli prowadzimy rozległą korespondencję … to może nas ogarnąć nostalgia!
Aby ukoić ową osmętnicę zabieramy się do roboty.
Jabłka należy obrać, pokroić w krążki i pozbawić je gniazd nasiennych. W sporej misce trzeba rozrobić mąkę z jajkiem i dolewając mleko wymieszać w ciasto o konsystencji gęstej śmietany. Można to uczynić za pomocą trzepaczki, bo dzięki ubijaniu uzyskamy ciasto bardziej puszyste. Jeśli chodzi o proporcje to na kilogram jabłek potrzebujemy mniej więcej dwa jajka i około 20 deko mąki. Ilość mleka i mąki regulujemy badając gęstość ciasta, biegli w gotowaniu twierdzą, że ma być ono gęstsze od naleśnikowego. Krążki jabłek zanurzamy w cieście, tak aby jabłka były całkowicie nim oblepione i kładziemy na rozgrzany na patelni tłuszcz. Smażymy na tyle długo, aż się ciasto pięknie zezłoci, po czym odwracamy na drugą stronę. Jabłka zdejmujemy z patelni za pomocą łyżki cedzakowej i odkładamy na papierowy ręcznik aby odsączyć je z tłuszczu, teraz posypujemy je cukrem pudrem i jeśli w którejś z przyszłych kopert naszej poczty butelkowej zostało trochę rumu, to możemy je nim pokropić.
W niektórych przepisach możemy przeczytać, że należy oddzielić białka od żółtek, żółtka rozrobić z mąką i mlekiem, a z białek ubić pianę i potem dodać ją do ciasta. Ale prawdziwy Wilk Morski nie będzie przecież na jachcie bił piany, co to, to nie!