Mini Transat 2013 - wygrywa pogoda
poniedziałek, 4 listopada 2013
Flota Mini w Gijon |
W tegorocznych regatach Mini Transat wciąż prowadzi pogoda, która nie przestaje utrudniać przeprowadzenia wyścigu. Pierwsza część etapu na Lanzarote została odwołana, a flota czeka w Gijon i Sada na ponowny start wyścigu.Po 16 dniach oczekiwania, 29 października z francuskiego portu Douarnenez wystartowały regaty Mini Transat 2013. 30 października organizatorzy postanowili wprowadzić w życie plan B i podzielić pierwszy etap na Lanzarote na dwie części, z przerwą na przeczekanie złych warunków meteorologicznych w hiszpańskim porcie Sada. Niestety 31 października dalsze pogorszenie pogody wpłynęło na decyzję o anulowaniu etapu Douarnenez - Sada, a zawodnicy otrzymali informację, aby zawinąć do najbliższego portu schronienia. Większość z nich miała w tym czasie najbliżej do hiszpańskiego Gijon i tam też oczekują obecnie na ponowny start regat. Tylko pięciu zawodników osiągnęło port Sada, jak było wcześniej planowane.
W związku z unieważnieniem biegu do Sada, część żeglarzy, którzy nie wystartowali z Douarnenez, ma szansę dotrzeć do portu... drogą lądową. Ponieważ ten odcinek regat został anulowany, zgodnie z przepisami mogą oni nadal wystartować w wyścigu.
Regaty Mini Transat 2013 mają się zakończyć w Pointe-à-Pitre na Karaibach.
Źródło:
www.minitransat.fr