Od kilku tygodni funkcjonują w Polsce ograniczenia, pozwalające się na spotykanie tylko w niewielkich gronach, ograniczonych do członków własnej najbliższej rodziny czy pracowników. Wieczory w tawernie zostały ograniczone do smutnego picia napojów przed skajpem, ulubione tawerny zamknięto...A nam odebrano także możliwość na przykład słuchania muzyki na żywo. Ograniczenia ze względu na zagrożenie zdrowia rozumiemy, cała sytuacja odbija się jednak nie tylko na naszym samopoczuciu, ale także na sytuacji finansowej ulubionych artystów, pozbawionych teraz możliwości koncertowania i zarobkowania.
Jak zwykle jednak okazało się, że potrzeba matką wynalazków. Przemek Lisek, miłośnik muzyki szantowej i żeglarz wraz z przyjaciółmi wpadł na pomysł stworzenia Wirtualnego Pubu, istniejącego na Youtube i Facebooku. - Zaczęło się od jednego z kolegów artystów, który miał mieć koncert w warszawskiej tawernie i stwierdził, że on go i tak zrobi – mówił Przemek Lisek w Radiowej Szkole pod Żaglami Radia Szczecin. Po dyskusji na temat kwarantanny i bezpieczeństwa panowie doszli do porozumienia, żeby zrobić koncert w internecie. Kilka dni później dołączyło kilku kolejnych muzyków, potem osoby, które postanowiły podnieść jakość transmisji – i w ten sposób pierwszy oficjalny koncert Wirtualnego Pubu odbył się w dniu świętego Patryka. Oczywiście, nie obyło się i wciąż nie obywa się bez kłopotów, szczególnie technicznych, bo Wirtualny Pub to nie profesjonalne studio nagrań, a grupa amatorów-entuzjastów, a koncerty transmitowane są z mieszkań artystów, dysponujących chociażby rozmaitym dostępem do internetu.
W Wirtualnym Pubie posłuchamy szant, piosenki turystycznej i poezji śpiewanej. Natychmiast zaczęła się dookoła tworzyć społeczność, bo oglądając koncertu na żywo, można komentować. A więc rozmawiać ze sobą ale i z artystą. Pojawiają się teksty wypisz-wymaluj z rzeczywistości, czyli np. „idę do baru, komuś piwo?”. Wszystko to sprawia, że robi się jakoś cieplej na serduchu i normalniej?
Ale Pub ma jeszcze jedną ważną cechę, poza dostarczaniem nam rozrywki i świadomością, że razem słuchamy ulubionych utworów – podczas każdego koncertu organizowana jest prosta, internetowa zrzutka (Wirtualna Puszka) wspierajaca rozwoj platformy oraz dzielona pomiędzy artystów, których izolacja często pozbawiła źródła dochodu.
Wirtualny Pub się rozwija – dołączają kolejni artyści, każdy myśli, jakby to zrobić lepiej niż poprzednicy a dzięki nim my jakoś lepiej znosimy trudną rzeczywistość.
Wirtualny Pub na Youtube: https://www.youtube.com/channel/UCYTTZi5aoQ-Lgerovaggd5Q
Na FB: https://www.facebook.com/wirtualnypub/
Tagi: Wirtualny Pub, szanty, koncerty