Do śmiertelnego wypadku doszło w poniedziałek, 20 lipca na Darze Młodzieży. Kiedy statek stał na redzie przed wpłynięciem do portu, z wysokości spadł 19-latek. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że doszło do samobójstwa.
.@TeleexpressTVP
— Poprawna (@Ja_to_) July 20, 2020
| Dramat na żaglowcu #DarMłodzieży. Dziewiętnastolatek nie przeżył upadku z masztu. Lekarz, który był na pokładzie, próbował go reanimować. Niestety bezskutecznie.pic.twitter.com/UXtVCYoC66
Z oficjalnych informacji przekazanych przez policję wynika, że zmarły to 19-letni uczeń ze Szczecina. Młody mężczyzna wszedł na 10-12-metrowy maszt, z którego zeskoczył na pokład. Na miejscu znalazł się lekarz, który prowadził reanimację. Niestety obrażenia były na tyle obszerne, że nie było szans by uratować poszkodowanego. Jednostka zacumowała przy brzegu około godz. 12:30. Na miejscu pojawił się prokurator oraz policjanci.
Dar Młodzieży odbywał jednodniowy rejs szkoleniowy. Na pokładzie znajdowało się około 150 osób – w tym studenci uczelni i uczniowie szkół średnich. Do wypadku doszło, gdy jednostka była 3,5 mili od portu w Gdyni.