TYP: a1

Skąd pochodzą śmieci na Arktyce?

wtorek, 7 lutego 2023
Z mediów/RMF24

Nawet tak odległe od centrum zachodniej cywilizacji jak Arktyka nie są wolne od śmieci. Naukowcy z z niemieckiego Instytutu Badań Polarno-Morskich imienia Alfreda Wegenera postanowili zbadać, skąd się wzięły śmieci na archipelagu Spitsbergen.

Projekt trwa już od jakiegoś czasu, bo od 2016 roku, a zaangażowali się w niego nie tylko uczeni, ale i miejscowa ludność, której zadaniem było zbieranie i segregowanie śmieci. Te następnie przebadano.

W czasie badania zebrano niemal 8,3 tys. sztuk odpadów o wadze przekraczającej tonę. Odpady były następnie dokładnie badane, żeby określić ich rodzaj i kraj pochodzenia. Większość odpadów to pozostałości połowów ryb, fragmenty sieci czy lin, ale pojawiały się także uszkodzone boje ze statków, czy plastikowe pojemniki – wiadra i kanistry. Większość śmieci wykonana była z plastiku (taśmy, folie do pakowania), ale trafiały się także odpady medyczne, guma, metal czy ceramika.

 

Nie zawsze było możliwe kreślenie, skąd pochodzi dany odpad, ale dokładnie udało się zidentyfikować 359 sztuk udało się zidentyfikować. Zaledwie niecała połowa to odpady lokalne, czyli z krajów, które mają bezpośredni dostęp do Arktyki. Wśród nich na pierwszym, niechlubnym miejscu jest Rosja, po niej Norwegia i Dania, co oznacza, że nawet kraje świadome ekologicznie nie mają czystych sumień. Jedna trzecia zbadanych śmieci pochodzi z Europy - najwięcej z Niemiec, Wielkiej Brytanii i z nieoczekiwanej w tym zestawieniu z Bułgarii. Był też jeden śmieć z Polski - kubek po jogurcie naturalnym.

 

Trzecią „kupkę” odpadów stanowią te z odległych zakątków świata – n Spitsbergen zawędrowały śmieci z USA, Brazylii, Argentyny, Korei, Chin, Japonii czy Filipin.

 

30 proc. wszystkich odpadków sklasyfikowano jako globalne. To opakowania po produktach dostępnych niemal wszędzie. Ciekawostką jest to, że z roku na rok jest ich coraz więcej.

 

 


 

Tagi: Spitsbergen, ekologia
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007