Wyprawa „Selma-Antarktyda-Wytrwałość” z Przylądka Horn na Morze Rossa - najzimniejsze morze świata, leżące najbliżej Bieguna Południowego - rozpoczęta.6. kwietnia 2014 roku, w argentyńskim Ushuaia na Ziemi Ognistej po wielu miesiącach przygotowań i rejsów treningowych, w tym na antarktyczne Morze Weddella oraz pierwszego pod polską banderą zimowego opłynięcia Hornu, rozpoczął się pierwszy z sześciu etapów wyprawy „Selma-Antarktyda-Wytrwałość”. Zamierzeniem cyklu rejsów na jachcie s/y Selma Expeditions, 20-metrowym stalowym keczu dowodzonym przez kpt. Piotra Kuźniara, jest przepłynięcie ponad 18,000 Mm (ponad 33,500 km.) i dotarcie pod polską banderą do najważniejszych miejsc słynnych antarktycznych ekspedycji sprzed 100 lat Ernesta Shackletona odbytych w latach 1908-1916.
W dotychczasowych rejsach s/y Selma Expeditions w latach 2013 i 2014 dotarła już do Georgii Południowej, Morza Weddella i Wyspy Słoniowej, a w lutym 2015 roku planuje wpłynąć na najzimniejszy akwen świata - antarktyczne Morza Rossa (położone ok. 1,500 Mm czyli 2,800 km. na południe od Nowej Zelandii). Wyzwaniem docelowym jest pobicie żeglarskiego rekordu świata i dotarcie najdalej na Południe, do Zatoki Wielorybów - nazwanej w 1908 roku przez Shackletona, czyli w okolice 78 stopnia szerokości południowej, gdzie do tej pory nie dotarł żaden jacht żaglowy. Trzeci człon nazwy wyprawy: „Selma-Antarktyda-Wytrwałość” odnosi się do nazwy legendarnego statku Shackletona Endurance (Wytrwałość) i filozofii wielkich odkryć polarnych sprzed 100 lat.
Kierunek - południe
W drugim dniu wyprawy jacht Selma Expeditions żeglując kanałem Beagle dotarł do chilijskiej osady i portu wojskowego Puerto Williams. To ostatnia ludzka osada przed dotarciem do Przylądka Horn. Po wietrznej nocy - mglisty poranek zamienił się w piękny słoneczny dzień. W porcie jachtowym zastaliśmy kilkanaście jachtów, większość z nich przybyła tu już na zimę. Ośnieżone szczyty okolicznych gór pięknie kontrastują z brązowymi i zielonymi drzewami - deszczowego lasu magellańskiego odbijającymi się w kolejno mijanych fiordach. Temperatura w dzień dochodzi do 10°C, ale w nocy jest bliska 0.
To już ostatnie chwile, kiedy żeglowanie na tych wodach jest jeszcze bezpieczne. Za kilka tygodni nadejdą jak co roku huraganowe wiatry osiągające ponad 150 węzłów (ponad 280 km. na godzinę).
"Obserwujemy tutaj ostatnio coraz więcej polskich jachtów i bardzo się z tego cieszymy" - powiedział Alejandro Reyes, kierownik projektu rozbudowy mariny w Puerto Williams.
Przed nami około 100 mil do Zatoki Martial, skąd planujemy bezpośredni skok w okolice Hornu. Żeglujemy z przeciętną prędkością 5 węzłów (9 km/h), wokoło stada delfinów i od czasu do czasu odwiedzają nas zaciekawione pingwiny Magellana. Jeśli pogoda pozwoli - spróbujemy 8 kwietnia wylądować na żwirowej plaży w zatoce pod latarnią sławnego Przylądka. Wg kpt. Piotra Kużniara - "Prawdziwe morskie przygody - dopiero przed nami. Rzucamy cumy. Kierunek na Południe!"
Jacht Selma Expeditions po opłynięciu przylądka Horn w Ameryce Południowej (ETAP 1-szy) w kwietniu 2014 i krótkim postoju w Chile, w czerwcu 2014 pożegluje dalej szlakiem Magellana w poprzek Pacyfiku (ETAP 2-gi) do Australii. W grudniu 2014 (ETAP 3-ci) jacht i jego załoga wezmą udział w słynnych regatach żeglarskich: Sydney – Hobart, a następnie w styczniu i lutym 2015 roku (ETAPY 4t-y i 5t-y) pożeglują na Morze Rossa.