Od czasu rozpoczęcia wojny na Ukrainie rosyjscy oligarchowie nie mają łatwego życia; ich luksusowe łodzie bywają rekwirowane lub aresztowane, czasami odmawia się im możliwości zatankowania paliwa, a niekiedy też padają ofiarą sabotażu. Okazuje się jednak, że jest dla nich bezpieczna przystań: Republika Południowej Afryki.
O co tutaj chodzi?
Jak podaje agencja Bloomberga, należący do Aleksieja Mordaszowa super jacht Nord właśnie zmierza do brzegów RPA. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jednostka zacumuje w porcie w Kapsztadzie 9 listopada. Łódź mierzy 465 stóp długości i jest warta około 500 milionów dolarów.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jej właściciel, pan Mordaszow, jest największym udziałowcem huty Siewierstal PJSC, a zarazem zajmuje trzecią pozycję na liście najbogatszych obywateli Federacji Rosyjskiej. Po inwazji Rosji na Ukrainę został więc, podobnie jak inni oligarchowie, objęty sankcjami USA i Unii Europejskiej... ale przecież Europa czy Stany to nie Afryka.
Afrykańskie kontrowersje
W momencie, gdy stało się jasne, że jacht rosyjskiego oligarchy płynie do Kapsztadu, burmistrz tego miasta Geordin Hill-Lewis wezwał do odmowy przyjęcia jednostki w lokalnym porcie. Trudno stwierdzić, na ile chodziło tu o solidarność z Ukrainą, a w jakim stopniu o politykę, bo burmistrz jest jednocześnie ważnym członkiem opozycyjnego wobec rządu Sojuszu Demokratycznego. Faktem jest, że wezwanie zostało oficjalnie ogłoszone, a zatem domagało się odpowiedzi. I odpowiedź nadeszła.
Vincent Magwenya, rzecznik prezydenta Cyrila Ramaphosy powiedział dziennikarzom, że „Republika Południowej Afryki nie ma prawnego obowiązku przestrzegania sankcji nałożonych przez USA i UE”.
Co z tego wyniknie?
Prawdopodobnie jacht Aleksieja Mordaszowa nie zostanie zatrzymany i spokojnie zacumuje w kapsztadzkim porcie. Co więcej, uczyni to zgodnie z prawem. Jak powiedział pan Magwenya „Zobowiązania RPA w odniesieniu do sankcji odnoszą się tylko do tych, które zostały specjalnie przyjęte przez ONZ. Obecnie nie ma kar nałożonych przez ONZ na tę konkretną osobę”.
Jakie stąd płyną wnioski? Po pierwsze, europejskie czy amerykańskie sankcje okazują się raczej drobnymi niedogodnościami. A po drugie, współczesny świat jednak niezupełnie jest jedną globalną wioską, chociaż jeszcze do niedawna wszystkim nam mogło się tak wydawać.
Tagi: RPA, wojna, oligarcha, jacht