Historyczny żaglowiec zatopiony
czwartek, 7 stycznia 2016
120-letni żaglowiec, który od kilku lat cumował w Townsville w Australii, zatonął w poniedziałek wieczorem. Właściciel jednostki zapowiedział, że zamierza podnieść ją z powrotem na powierzchnię. Jako przyczynę zatonięcia statku podejrzewa się akt wandalizmu.
35-metrowy żaglowiec "The Defender" stał w porcie w Townsville, w północnym Queensland od siedmiu lat - po tym jak został uszkodzony przez pożar silnika. We wtorek rano mieszkańcy miasteczka odkryli ze zdumieniem, że znajoma sylwetka jednostki zniknęła. Okazało się, że statek zatonął - nad powierzchnią wody widać było jedynie część masztu. Prywatny właściciel jachtu, mieszkający na Tasmanii, zamierza polecieć do Townsville w przyszłym tygodniu, by nadzorować podniesienie uszkodzonej jednostki i ocenić stopień zniszczeń. Nieoficjalnie mówi się, że "The Defender" padł ofiarą wandali.
Historyczny żaglowiec został zbudowany w 1895 roku i służył do przewozu towarów pomiędzy brytyjskimi koloniami. Przez obecnego właściciela został zakupiony w 1982 roku, a następnie odnowiony i przywrócony do użytku. Zanim trafił do Townsville, brał między innymi udział w regatach żaglowców w Sydney.
Tagi:
Defender,
żaglowiec,
wandal,
zatonięcie,
wypadek,
historia,
regaty