Doba przepłynął Atlantyk w kajaku
Źrodło: aleksanderdoba.pl |
Transatlantycka wyprawa Aleksandra Doby zakończyła się sukcesem po 99 dniach rejsu. Polski żeglarz jest czwartą osobą na świecie, której udało się pokonać Ocean Atlantycki w kajaku, jednak co najmniej dwie z trzech pozostałych osób używały też żagla. Doba natomiast płynął na specjalnie dla niego zaprojektowanym, niezatapialnym, 7-metrowym kajaku poruszanym jedynie siłą rąk.Relacja z wyprawy była na bierząco zamieszczana na stronie internetowej aleksanderdoba.pl. W ostatnich wiadomościach można przeczytać:
SMS od Jerzego Arsoby w dniu 02.02.2011 z godz. 18:0013:00 czasu miejscowego Doba wpłynął do ujścia rzeki Aracau, 13:30 nawiązaliśmy pierwszy bliski kontakt, gdy minął naszą łódź w odległości 5 metrów i wymieniliśmy pozdrowienia. Teraz ma przed sobą jeszcze 5km w głąb lądu do małego portu rybackiego, gdzie będziemy na niego czekali z powitaniem.
SMS od Jerzego Arsoby w dniu 02.02.2011 z godz. 16:00Stan wody bardzo niski. Przy łodzi trochę powyżej kostek. Ale przybliżył się Olek. Jest od nas w linii prostej dokładnie 2km. Widzimy, że wychodzi z kajaka, może ćwiczy mięśnie, może ciągnie kajak po płyciźnie. Słońce bardzo piecze. Maniana!
Widzieliśmy Olka z plaży Praia Arpoeiras w Acarau! czekamy w głębi lądu, w małym porcie rybackim :)
SMS od Jerzego Arsoby w dniu 03.02.2011 z godz. 00:29Pierwsze postawienie stopy na kontynencie, suchym lądzie godz. 14:10 (czasu lokalnego). Do portu rybackiego w Acarau dotarł o 17:50. Kajak poniżej linii wody obrośnięty kaczeńcami. 2 godziny zajął załadunek kajaka na lawetę. Pojedzie do Fortalezy. Teraz siedzimy w restauracji Tawerna w Paulo. Pierwsze piwo od 3 miesięcy - brazylijska Bohemia. Olo zamówił talerz owoców morza z warzywami. Jutro badania lekarskie w Fortalezie i konferencja prasowa. Jest OK :)
Źródło:
aleksanderdoba.pl