850 tys. zł dotacji na ratownictwo wodne przyznał wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Pieniądze otrzyma sześć organizacji, które zajmują się bezpieczeństwem nad wodami.
Głównym kryterium konkursu była techniczna możliwość jak najszybszego udzielania pomocy. W ratownictwie wodnym największe znaczenie ma bowiem przede wszystkim czas podjęcia interwencji, w tym sposób odbioru informacji o zagrożeniu, zadysponowania ratowników i dotarcia na miejsce zdarzenia.
Najwyższą dotację - 490 tys. zł - otrzyma Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (MOPR) z siedzibą w Giżycku. Po 100 tys. zł przyznano Mazurskiej Służbie Ratowniczej z Okartowa, która strzeże bezpieczeństwa na największym polskim jeziorze - Śniardwy, oraz Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu woj. warmińsko-mazurskiego z Olsztyna. Dotacje dostaną też: Elbląskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (80 tys. zł), Jednostka Ratownictwa Wodnego OSP w Szeligach (70 tys. zł) i olsztyński oddział Ratownictwa Wodnego Rzeczypospolitej (10 tys. zł).
Podział środków odbył się w ramach konkursu ofert przeprowadzonego przez Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego W-M UW na realizację zadania publicznego w zakresie ratownictwa wodnego i ochrony ludności pn. :” Zapewnienie bezpieczeństwa na obszarach wodnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego 2017 r.”
Jak powiedział w rozmowie z PAP prezes MOPR w Giżycku Zbigniew Kurowicki dotacja od wojewody nie jest wystarczająca do spięcia rocznego budżetu, który sięga 1,2-1,5 mln zł. Dlatego organizacja zamierza zwrócić się w czerwcu do wojewody o zwiększenie dofinansowania (takie dofinansowanie przyznano MOPR w roku ubiegłym). Aby zapewnić sobie całoroczne funkcjonowanie MOPR wystąpił też o dotację do urzędu marszałkowskiego. Organizacja od lat zawiera też umowy ze sponsorami i zarabia na swoją działalność, zabezpieczając regaty i inne imprezy na wodzie, a także pobierając opłaty za tzw. akcje techniczne (w sytuacjach, gdy nie jest zagrożone zdrowie i życie ludzi - np. wyciąganie jachtów, które z powodu braku umiejętności żeglarskich załogi osiadły na mieliźnie).
MOPR przez cały rok, całodobowo strzeże bezpieczeństwa na Szlaku Wielkich Jezior. Ratownicy mają pod nadzorem obszar wodny o łącznej pow. 420 km kw. MOPR ma bazę w Giżycku oraz stacje ratownicze w Harszu, Mikołajkach i Piszu. W 2016 roku ratownicy z tej organizacji podjęli ponad 500 akcji i udzielili pomocy ok. 850 osobom, z których blisko 100 wymagało hospitalizacji.
Tagi: dotacja, ratownictwo wodne, MOPR, Mazury