TYP: a1

Z cyklu Gdzie na czarter jachtu: Szwecja

niedziela, 31 marca 2019
Monika Frenkiel

Jeżeli cenicie sobie bliskość natury i szukacie rejsu wśród tysiąca i jednej wyspy, jeśli kochacie wszechobecny zapach morza – popłyńcie do Szwecji. Zróbcie to także po to, żeby zobaczyć, jak wygląda żeglarstwo w kraju, w którym morze to część tradycji i kultury.  

Morska linia brzegowa w Szwecji ma 8 tys. km, razem z brzegami kilkudziesięciu tysięcy wysp, nie licząc już wód śródlądowych. Ilość łodzi posiadanych przez Szwedów poraża – a przy tym imponuje ich wysoka kultura żeglowania. Choć żeglowanie po tutejszych wodach wymaga umiejętności i przede wszystkim przygotowania w postaci dobrych map – zwłaszcza jeśli chce się lawirować między licznymi wyspami należy liczyć się z licznymi niespodziankami w postaci zatopionych skał, przesmyków między skałami, głębin czy podwodnych wzgórz. Jest tu pięknie, ale to piękno bywa zdradliwe. 

 

Najlepiej na żeglowanie w Szwecji poświęcić lato, kiedy jest tu ciepło, a na lądzie pachną sosny. Tam, gdzie żeglujemy, ludzi będzie mało, często natkniemy się także na porty bez żadnej obsługi lub z minimalną infrastrukturą – dla niektórych to, że opłatę za postój wrzuca się po prostu do skrzynki albo dzwoni się do bosmana może być sporym zaskoczeniem. Często jednak w Szwecji spotkamy miejsca do cumowania na dziko – choć wtedy trzeba bardzo uważnie ocenić sąsiedztwo skał i innych niespodzianek, potencjalnie groźnych dla naszej łodzi – albo po prostu pomosty czekające na wodniaków. Nie liczmy jednak w takich miejscach na obecność bogatej infrastruktury typu sklepy, restauracje i tego typu udogodnienia. Za to udogodnieniem „prawo powszechnego dostępu”, które gwarantuje obywatelom możliwość korzystania ze wszystkich terenów, w tym prywatnych. Dozwolone jest cumowanie do brzegów, przechodzenie przez prywatne tereny, biwakowanie oraz pływanie w otaczających wodach (łodzią i wpław), pod warunkiem, że nie zakłócamy niczyjej prywatności, nie zbliżamy się zbytnio do zabudowań i niczego nie niszczymy, w tym upraw. Z tym prawem oczywiście wiążą się również obostrzenia dotyczące np. palenia ognia czy sprzątania – Szwedzi to naród, który bardzo szanuje swoją ziemię i trzeba o tym pamiętać. 

Jednak żeglując po Szwecji nie jesteśmy skazani tylko na dzikość.  Największe miasta Szwecji: Sztokholm, Göteborg, Malmö leżą nad morzem i rozlokowały się na wielu przybrzeżnych wyspach. W Sztokholmie wodniaków szczególnie powinno zainteresować muzeum okrętu Vasa – to ten okręt, który miał pozwolić Szwedom zapanować nad Bałtykiem, także nad Polską, ale zatonął przy wyjściu z portu. Göteborg to miasto i port położone nad cieśniną Kattegat, z szerokimi alejami, parkami i imponującymi budowlami. Do głównych zabytków i atrakcji turystycznych należą Plac Götaplatsen z Posejdonem, arsenał miejski Kronhuset, wesołe miasteczko Liseberg czy Kungsportsavenyn (Aleja) - bulwar ekskluzywnych sklepów i kawiarni. A Malmö to centrum gospodarcze i kulturalne południowej Szwecji  a tutejszy port jest największy w Szwecji. Ciekawostką jest to, że Malmö jest klasyfikowane jako jedno z najbardziej przyjaznych rowerzystom miast świata.

Jeśli interesuje Was czarter jachtu w Szwecji, piszcie na info@tawernaskipperow.pl

 

 

Tagi: Szwecja, żeglowanie, czarter
TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 23 listopada

Francis Joyon na trimaranie IDEC wyruszył z Brestu samotnie w okołoziemski rejs z zamiarem pobicia rekordu Ellen MacArthur; zameldował się na mecie po 57 dniach żeglugi, poprawiając poprzedni rekord o dwa tygodnie.
piątek, 23 listopada 2007