W Gdańsku zakończyły się mistrzostwa Polski w klasie ORC. W niedzielę 23 lipca rozegrano ostatnie wyścigi, podczas wieczornej uroczystości zakończenia imprezy wręczono medale i statuetki najlepszym morskim żeglarzom regatowym.
Nagrody czołowym załogom wręczyli: przedstawicielka sponsora tytularnego, firmy Granaria, Emilia Wolańska-Tuderek oraz reprezentujący pozostałych sponsorów - Andrzej Minkiewicz z firmy Olivia Yacht Paints, i przedstawicielka Fabryki Czekolady „Bałtyk” Sylwia Lewczyk. Władze Gdańska reprezentował Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, a z ramienia samorządu lokalnego Krzysztof Czopek, dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Obecny był także Bogusław Witkowski, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego oraz prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
Załogi ścigały się w czterech grupach, a klasyfikacja obejmowała zmagania o tytuł mistrza Polski (w tej punktacji uczestniczyli tylko polscy żeglarze), regaty o tytuł zwycięzcy otwartych mistrzostwach Polski (z udziałem polskich i zagranicznych załóg), otwartą rywalizację w wyścigu offshorowym i walkę drużynową w klasyfikacji klubowej.
Wśród zwycięzców znaleźli się obrońcy ubiegłorocznego tytułu mistrzów Polski, załoga jachtu „GoodSpeed” ze sternikiem Łukaszem Trzcińskim. Zapytaliśmy skippera o wrażenia po regatach.
- Wrażenia są niesamowite – zapewnia Łukasz Trzciński. – Pogoda nas rozpieszczała, ale i pokazała swoje możliwości. Najgorsze, że żadna z prognoz się nie sprawdzała. Miało wiać, to nie wiało. Miało być spokojnie, to ostro wiało. To była okazja do sprawdzenia naszych taktyków pogodowych i okazało się, że dobrze czytają akwen. Staraliśmy się być jak najszybsi, mieliśmy bardzo dobre starty, robiliśmy zwroty, kiedy trzeba, pilnowaliśmy stawki i płynęliśmy przed siebie. To dało efekt. Przy okazji mogę powiedzieć, że bardzo dobrze, że przed startem w mistrzostwach Europy pływaliśmy w mistrzostwach kraju. Przekonaliśmy się, że jeszcze sporo musimy popracować. Przyjechały do Gdańska dużo szybsze, większe jachty, które nawet na obcym akwenie pokazują, gdzie jest nasze miejsce. Ale gonimy ich i sukces jest w naszym zasięgu. Jesteśmy najszybszą polska załogą i pokonaliśmy także kilku zagranicznych konkurentów. Chcę jeszcze powiedzieć, że atmosfera podczas regat jest niesamowita. Nie wierzyłem, że uda się zgromadzić tak wiele jachtów w gdańskiej marinie. To jest przepiękny widok.
Atmosfera panująca podczas mistrzostw w marinie rzeczywiście urzekła wszystkich uczestników zmagań. Jak się okazuje, może być jeszcze lepiej, ponieważ firma Granaria planuje nie tylko zabudowę pobliskiej Wyspy Spichrzów, ale i rozbudowę przystani jachtowej.
- Nigdy nie staraliśmy się budować na Wyspie tego, co nam się wydaje, że trzeba wybudować – mówi przedstawicielka firmy Granaria, Emilia Wolańska-Tuderek. – chcemy, żeby nowe miejsce na mapie Gdańska, odpowiadało oczekiwaniom mieszkańców. Jako że lokalizacja Wyspy nierozerwalnie wiąże się z mariną, jednym z naszych celów publicznych jest rewitalizacja i rozbudowa mariny. Ponadto Most Stągiewny, który teraz blokuje dalszą drogę z mariny, stanie się mostem zwodzonym. Dzięki temu, jachty będą mogły przepłynąć dalej.
W grupie C zwyciężyła załoga Aivara Tuulberga z Estonii na jachcie „Katariina II”, czyli ubiegłoroczni mistrzowie Europy. Zapytaliśmy ich m.in. o wrażenia po zakończonych regatach i opinie o gdańskiej marinie.
- To były bardzo ciężkie regaty z udziałem wielu dobrych zawodników – zapewnia estoński skipper. – Bardzo ważne było to, że nie mieliśmy okazji do wspólnego treningu. Żeglujemy teraz w nowym składzie, w którym wystartujemy w mistrzostwach Europy. Jesteśmy ubiegłorocznymi mistrzami i chcemy obronić ten tytuł. Muszę też powiedzieć, że marina, w której się znajdujemy jest bardzo piękna i bezpieczna dla żeglarzy, także samo miasto jest bardzo piękne.
W organizację mistrzostw Polski zaangażował się Pomorski Związek Żeglarski.
- Mistrzostwa Polski były potrzebne w dwójnasób – uważa prezes PoZŻ, Bogusław Witkowski. - Po pierwsze oczywiście ze sportowego punktu widzenia. A po drugie jako sprawdzian organizacyjny przed rozpoczynającymi się wkrótce mistrzostwami Europy. W tych regatach wystartuje znacznie więcej jachtów, będą też inne wymogi organizacyjne. Standard mistrzostw musi być taki, by wszyscy żeglarze, którzy do Gdańska zawitają, niezależnie od tego, jakie miejsce zajmą w wyścigach, dobrze je wspominali. Można przeżywać wspaniałe chwile na wodzie, a potem doskonale bawić się w marinie, w centrum historycznej części Gdańska. A jeśli chodzi o sportowy aspekt mistrzostw Polski, to trzeba mówić o dwóch kwestiach – umiejętnościach wielu naszych kapitanów i załogantów, którzy prezentują bardzo wysoki poziom, choć może rzeczywiście nasi żeglarze mają mniej czasu na zgrywanie załóg, które nie są tak stabilne, jak załogi zagraniczne. A druga kwestia to sprzęt. Można zauważyć różnice. W grupie A mistrzostw Polski mieliśmy tylko dwa jachty. Sprzęt załóg zagranicznych przewyższa klasą to co my mamy. Z drugiej strony takie zmierzenie się dobrze rokuje na przyszłość, daje motywację. Jeśli uda się ustabilizować składy, ulepszyć sprzęt i pokusić o starty w regatach za granicą, to nasi żeglarze osiągną duże sukcesy w przyszłych edycjach mistrzostw Europy.
Mistrzostwa Polski były dla wielu żeglarzy próbą generalną przed rozpoczynającymi się we wtorek 25 lipca Dr Irena Eris European Championship Gdańsk 2017. Podobnie było w przypadku zwycięzców grupy B, niemieckiej załogi jachtu „Sporthotel” ze sternikiem Thomesem Dehlerem.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ wczoraj zajęliśmy drugie miejsce, a dzisiejszy pierwszy wyścig nie był dla nas najlepszy, za to ostatni wygraliśmy – mówi skipper. - To był dla nas dobry sprawdzian przed mistrzostwami Europy. Nie startowaliśmy przedtem wspólnie za granicą. Niektórzy z nas ścigali się tu kilka lat temu w klasach 49 i 420, ale jako załoga pływaliśmy tylko w Niemczech. Jesteśmy po raz pierwszy w Gdańsku. To bardzo fajne miejsce.
Obok Pomorskiego Związku Żeglarskiego, organizatorem Granaria MP ORC było miasto Gdańsk. Leszek Paszkowski, dyrektor gdańskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji jest zdania, że w przyszłości miasto będzie ubiegać się o możliwość organizacji kolejnych dużych regat w żeglarstwie morskim.
- Zawody odbywały się w bardzo dobrej atmosferze – uważa dyrektor. – Zebrane tu doświadczenie jest bardzo ważne. Będziemy z pewnością ubiegać się o uzyskanie kolejnych certyfikatów na organizację dużych regat, a rozbudowa Wyspy Spichrzów i powiększenie mariny o sześćdziesiąt miejsc to budująca perspektywa na przyszłość.Wyniki na stronie regat: http://orc2017gdansk.eu/wyniki/
Profil na FB: https://www.facebook.com/orceuropeans2017/
Organizatorem mistrzostw jest Pomorski Związek Żeglarski oraz Miasto Gdańsk.
Ambasadorami Dr Irena Eris European Championship Gdańsk 2017 zostali aktorzy Monika Kwiatkowska i Antoni Pawlicki – członkowie załogi jachtu „GoodSpeed”. Honorowy patronat nad imprezą objęli: minister sportu i turystyki Witold Bańka, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent miasta Gdańska Paweł Adamowicz oraz dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Wiesław Piotrzkowski.
Partnerzy regat: ORC, Gdański Ośrodek Sportu, Wolontariat Miasta Gdańska, DAD, PZŻ i Fundacja HELIOS
Galeria: http://orc2017gdansk.eu/foto/
Wyniki na stronie regat: http://orc2017gdansk.eu/wyniki/
Profil na FB: https://www.facebook.com/orceuropeans2017/
Organizatorem mistrzostw jest Pomorski Związek Żeglarski oraz Miasto Gdańsk.
Ambasadorami Dr Irena Eris European Championship Gdańsk 2017 zostali aktorzy Monika Kwiatkowska i Antoni Pawlicki – członkowie załogi jachtu „GoodSpeed”. Honorowy patronat nad imprezą objęli: minister sportu i turystyki Witold Bańka, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk, prezydent miasta Gdańska Paweł Adamowicz oraz dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni Wiesław Piotrzkowski.
Mistrzostwa nie odbyłyby się bez wsparcia sponsorów: Dr Irena Eris i Granaria – sponsorzy tytularni, BMW Zdunek, Polska Grupa Odlewnicza SA, Pantaenius, North Sails, Raymarine, BAŁTYK Fabryka Czekolady, Selden, Olivia i VBW Engineering.
Partnerzy regat: ORC, Gdański Ośrodek Sportu, Wolontariat Miasta Gdańska, DAD, PZŻ i Fundacja HELIOS
Patronat medialny nad imprezą objęli: Canal+ Sport, Gazeta Wyborcza, Radiowa Trójka, Wprost, Playboy, Esquire, Harper’s Bazaar, Newseria Lifestyle, IMM, Radio Gdańsk, Trójmiasto.pl, Visit Gdańsk, Żagle, W Ślizgu i Żeglarski.info.
Zwycięzcy Granaria Morskich Żeglarskich Mistrzostwa Polski ORC Gdańsk 2017:
Grupa A
1 „Dancing Queen” - sternik Jerzy Matuszak
2 „Baltico” – sternik Tomasz Cichocki
3 „Falcon” – sterniczka Dorota Dajkowska
Grupa B
1 „Scamp One” – sternik Maciej Gnatowski
Grupa C
1 „GoodSpeed” – sternik Łukasz Trzciński
2 „One and Only” – sternik Rafał Sawicki
3 „Duży Ptak” – sternik Łukasz Paszko
Grupa D
1 „Bluefinn II” – Krzysztof Krygier
2 „Busy Lizzy” – Kuba Marjański
3 „Czarodziejka” – sternik Tomasz Konnak
Zwycięzcy Granaria Otwartych Morskich Żeglarskich Mistrzostw Polski ORC 2017
Grupa A
1 „Blue Nights” – sternik Tea Ekengren-Sauren
2 „Xenia” – sternik Ralf Lassig
3 „Elvis” – Filip Engelbert
Grupa B
1 „Sporthotel” – sternik Thomes Dehler
2 „Xini Freedom” – sternik Martin Estlander
3 „Dockenhunden” – sternik Thomas Jungblut
Grupa C
1 „Katariina II” – sternik Aivar Tuulberg
2 „Immac Fram” – sternik Kai Mares
3 „Pro4u/Malin” – sternik Patrik Forsgren
Grupa D
1 „Bluefinn II” – Krzysztof Krygier
2 „Busy Lizzy” – Kuba Marjański
3 „Czarodziejka” – sternik Tomasz Konnak
Wyniki klasyfikacji grupowej:
1 MSC (GER) – jachty: „Dockenhuden”, „Immac Fram”, „Tutima”
2 JK Stocznia Gdańska – jachty: „GoodSpeed”, „Eljacht”
3 JK AZS Szczecin – jachty: „Bluefin II”, „Orson”
Zwycięzcy wyścigu offshorowego:
Grupa A
„Xenna” (GER) – sternik Ralf Lassing
Grupa B
„Xini Freedom” (FIN) - sternik Martin Estlander
Grupa C
„Pro4u/Malin” (SWE) – sternik Patrik Forsgren
Grupa D
„Bluefin II” – sternik Krzysztof Krygier
Tagi: regaty