Słoneczna Italia ma to do siebie, że niektóre rzeczy wydają się tam fajniejsze: owoce są słodsze, garnitury lepiej skrojone, samochody bardziej niezawodne... no dobra, może skupmy się na naturze. A włoska natura właśnie pokazała światu, jak wielkie potrafią rosnąć ryby – i to w rzekach, które właściwie wyschły.
Taaaka ryba!
Kiedy kilka tygodni temu niejaki Alessandro Biancardi wybierał się na ryby, nie mógł się spodziewać, że wkrótce stanie się gwiazdą Internetów. A jednak; wszystko przez gigantycznego suma, jakiego udało mu się złowić. Włoch twierdzi, że gdy tylko zobaczył, iż coś chwyciło haczyk, miał przeczucie, że to nie będzie taka sobie zwykła rybka. I faktycznie nie była.
Sum, jaki połknął przynętę, był naprawdę potężny. Oczywiście zwierzak postanowił walczyć o swoje życie, więc wędkarz musiał stoczyć z nim prawdziwą batalię. „Strach przed utratą ryby prawie doprowadził mnie do paniki” - powiedział później Alessandro. "Byłem sam w obliczu największego suma, jakiego widziałem" - dodał.
Vídeo: pescador fisga bagre 'gigante' de quase 3 metros e supera recorde mundial
— Itatiaia (@itatiaia) June 6, 2023
????Alebiancardi_catfishing_madcat pic.twitter.com/kgN1TzjkU6
Mamma mia!
Ostatecznie wędkarzowi udało się zaciągnąć zdobycz na płytszą wodę, gdzie jego szanse w walce z rybą wyraźnie wzrosły. Zmalał za to poziom skupienia – Alessandro tak bardzo skoncentrował się na sumie, że zapomniał zacumować łódź, która radośnie dopłynęła wraz z całym umieszczonym na niej dobrem.
Na szczęście telefon miał w kieszeni – zdołał więc wezwać na pomoc kumpla, również wędkarza. Ten dziarsko przybył na odsiecz, a wraz z nim 9 innych osób. Dzięki temu udało się nie tylko odzyskać łódkę, ale też udokumentować zdobycz — i zyskać 10 naocznych światków.
Na dodatek któryś z nich był na tyle przytomny, by zabrać ze sobą miarkę. Okazało się, że złowiony sum miał 285 cm długości — o 4 więcej, niż wynosił wcześniejszy rekord. Nawiasem mówiąc, poprzedni rekodzista, Niemiec Stefan Seuss, nie cieszył się nim zbyt długo; złowił swojego suma na początu maja bieżącego roku.
Ryba złapana przez Alessandro została dokładnie obfotografowana i wypuszczona do rzeki. „Byłem bardzo ciekawy jej wagi, ale za bardzo bałem się stresować ten rzadki okaz” - powiedział potem wędkarz.
Pad(nięta) rzeka
Warto przypomnieć, że w lecie ubiegłego roku Italia ogłosiła stan kryzysowy w całej zlewni rzeki Pad. Ponieważ z tego regionu pochodzi aż 30% wszystkich produkowanych w kraju dóbr rolnych (co nie powinno nas dziwić w świetle faktu, że rzeka ma 650 km długości), sytuacja włoskich rolników była naprawdę niewesoła.
Susza, jaka w 2022 roku nawiedziła region, została uznana za najgorszą od 70 lat. Rząd włoski, pragnąc zażegnać kryzys, zezwolił nawet lokalnym władzom na reglamentowanie wody dla okolicznych domów i przedsiębiorstw.
Jakkolwiek drastyczne wydają się takie środki, trzeba podkreślić, iż przepływ Padu był wówczas tak słaby, że w niektórych miejscach woda morska zaczęła przesiąkać w głąb lądu.
Mimo to właśnie w tej rzece jakimś cudem uchował się gigantyczny okaz suma. Ryba była nie tylko ogromna, ale też silna i zdrowa – a to pozwala żywić nadzieję, że przyroda mimo obiektywnych trudności jakoś sobie radzi.
Tagi: sum, rekord, Italia, ryba, ciekawostki