Być może już w niedalekiej przyszłości tak właśnie będzie. Już dzisiaj US Navy może bowiem poszczycić się nowym nabytkiem: jest to duży, bezzałogowy, w pełni autonomiczny dron podwodny o wdzięcznej nazwie Orca Extra Large Uncrewed Undersea Vehicle (XLUUV). Dla przyjaciół po prostu Orca. Urządzenie zostało wyprodukowane przez Boeinga i jest dumą zarówno swych twórców, jak i marynarki wojennej USA.
Czy jednak – podobnie jak prawdziwa orka – stanie się drapieżnikiem szczytowym? A może okaże się początkiem rewolucji, dzięki której już wkrótce, zamiast wysyłać na niebezpieczne wody marynarzy w okrętach podwodnych, będziemy słać tam same drony?
Co może Orca?
Wygląda na to, że bardzo dużo, bowiem specjaliści mówią wprost o „przełomie” w dziedzinie konstruowania pojazdów autonomicznych – i właśnie ta zaawansowana autonomia jest elementem, który budzi na świecie największy zachwyt.
Szczegółów ze zrozumiałych względów nie podano do wiadomości publicznej. Biuro prasowe marynarki wojennej USA stwierdziło jedynie, że Orca będzie w stanie wykonywać długotrwałe misje krytyczne, aby osiągnąć dominację pod wodą, szczególnie w zmieniającym się środowisku i na spornych wodach.
Pani Ann Stevens, wiceprezes Boeing Maritime and Intelligence Systems, komentując najnowsze dzieło swojej firmy, powiedziała: „To zwieńczenie ponad dziesięciu lat pionierskich prac, mających na celu opracowanie w pełni autonomicznego pojazdu podmorskiego dalekiego zasięgu o dużej ładowności, który może działać całkowicie niezależnie od pojazdu macierzystego”.
W USA wszystko jest większe
Autonomiczne pojazdy podwodne również - w końcu przydomek XLUUV, czyli rozmiar extra large, jaki reprezentuje Orca, nie wziął się znikąd. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że wspomniane przez panią wiceprezes 10 lat prac dotyczy tylko tego konkretnego programu. Tak naprawdę Boeing konstruuje różnego rodzaju pojazdy podwodne już od pół wieku, a tym, co można uznać za początek projektu Orca, był stworzony w 2012 roku Echo Voyager. Urządzenie rozpoczęło testy na morzu 5 lat później (czyli w 2017 r.) i było jedynym na świecie pojazdem mogącym się poszczycić takimi możliwościami – i rozmiarem XXL.
Od czasu zwodowania Voyager spędził na morzu ponad 10 000 godzin i pokonał w sposób autonomiczny setki mil. Można więc liczyć na to, że Orca, będąca jego lepszą, poprawioną wersją, sprawdzi się doskonale w wypełnianiu ambitnych zadań, jakie stawiają przed nią władze US Navy. Pierwsze filmiki z udziałem pojazdu można było zobaczyć w lipcu tego roku – jednak marynarze dostali nową zabawkę dopiero teraz; niejako w prezencie pod choinkę.
Tagi: Orca, US Navy, pojazd autonomiczny, ciekawostkiWe’ve delivered the first Orca XLUUV to the @USNavy!
— Boeing Defense (@BoeingDefense) December 20, 2023
More than a decade of pioneering work went into developing Orca, a new class of autonomous submarine that can perform long-duration critical missions in contested and changing waters.
Release: https://t.co/Xh8bo61dFr pic.twitter.com/MeXTMbx2dT
0
