BERGEN - stolica norweskich fiordów

poniedziałek, 9 czerwca 2014
Marcin Jakubowski "Zew Północy"
Rozlokowane u stóp siedmiu wzgórz Bergen od wieków przyciągało przybyszów. Kiedyś byli nimi hanzeatyccy kupcy i armatorzy, którzy zbijali tu fortuny na handlu rybami. Dziś zastąpili ich turyści, wabieni sławą znajdującej się na liście UNESCO drewnianej zabudowy Bryggen – pamiątki po złotych czasach Hanzy.



Zapraszamy na cykl rejsów żeglarskich po norweskich fiordach:
5.07.2014 - 12.07.2014 >>> "W krainie trolli" >>> Bergen - Flåm
13.07.2014 - 20.07.2014 >>> "W krainie trolli" >>> Flåm - Bergen
21.07.2014 - 29.07.2014 >>> "Hardangerfiord i lodowiec" >>> Bergen - Hardangerfiord - Bergen
Specjalna oferta promocyjna dla bywalców Tawerny Skipperów na końcu niniejszego artykułu!

Przed rejsem w jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, należy koniecznie zapoznać się z atrakcjami turystycznymi byłej stolicy Norwegii.
Choć zmieniły się epoki, handel i żegluga nadal są fundamentami miejscowej gospodarki. W liczącym ponad 200 tys. mieszkańców Bergen działają liczne firmy shippingowe, rozwinięty jest przemysł stoczniowy i przetwórstwo rybne. To kluczowy port Norwegii z osłoniętymi, żeglownymi przez cały rok wodami. Dzięki połączeniom promowym i lotniczym, miasto jest świetnie skomunikowane z zagranicą. Ze stolicą łączy je Kolej Bergeńska, uchodząca za jedną z najpiękniejszych linii kolejowych na świecie. To właśnie w Bergen rozpoczyna się słynny szlak Hurtigruten – stałej linii pasażersko-towarowej, wiodącej wzdłuż całego fiordowego wybrzeża. Wypływające stąd „pasażery” zmierzają w kierunku położonego przy granicy z Rosją Kirkenesu. Podróż zajmuje im tydzień. Bergen to wreszcie prężny ośrodek akademicki i jeden z kluczowych punktów na kulturalnej mapie Norwegii, z wieloma muzeami i mnóstwem imprez w ciągu roku. Choć pada tu przez większość dni w roku a pogoda należy do wyjątkowo kapryśnych, bergeńczycy są uśmiechnięci, życzliwi i przyjaźnie nastawieni do gości. Wśród nich jest coraz więcej turystów z Polski. Od maja miejscowe centrum informacji turystycznej będzie zapewniało polskiego przewodnika dla grup, które chciałyby lepiej poznać stolicę norweskich fiordów.

Fisketorget
Wprawdzie miasto rozrosło się znacznie, ale samo centrum jest zwarte. Przygodę z Bergen najlepiej zacząć od wizyty w informacji turystycznej VisitBergen (www.visitbergen.com), znajdującej się przy rynku Fisketorget, w samym sercu miasta. Urządzono je w efektownych wnętrzach dawnej giełdy. Wystarczy przekroczyć ulicę, aby znaleźć się na jednym z najbardziej znanych w Norwegii targów rybnych. Można tu kupić wszelkie dary morza – od kawioru poprzez kraby czy krewetki po pławiące się w basenach dorsze. I skosztować morskich smakołyków, pałaszując bułkę z halibutem, krewetkami czy innym uwędzonym bywalcem głębin.



Bryggen
Tuż za Fisketorget rozpoczyna się nabrzeże, które przeszło do historii handlu. Bryggen, bo o nim mowa, tworzy ciąg drewnianych budynków, będących niegdyś połączeniem składów handlowych, kantorów i pomieszczeń mieszkalnych. Złoty wiek Bryggen przypadł na schyłek średniowiecza, gdy Hanza była u szczytu potęgi. Ostatni kupcy opuścili nabrzeże w latach 60-tych XVIII w. Dzisiejsze domy pochodzą z XVIII w., choć ich architektura nawiązuje do zabudowań z wieków średnich. Z racji użytego budulca Bryggen wielokrotnie trawił ogień. Ostatni raz – w latach 50-tych XX w. Ale największą tragedia miała miejsce w 1702 r., kiedy z dymem poszła niemal cała drewniana zabudowa. Wrażliwość na ogień to nie jedyny problem Bryggen. Grunt jest nasączony wodą jak gąbka – kłopotów dostarczają zarówno wody podziemne, jak i podsiąk słonych wód morskich. Całość wzniesiono na palach, co nie zmienia faktu, że ta część nabrzeża powoli osiada. Świadectwem plastyczności podłoża są powykrzywiane bale, framugi drzwi i okien, całe fragmenty elewacji. Trudno tu o pion. Aż dziw, że wśród tych krzywizn egzystują pracownie, sklepy, restauracje – w tym słynna rybna Enhjørningen. Historyczna zabudowa Bryggen jest poddawana nieustannym zabiegom renowacyjnym – ciągle coś trzeba stemplować, konserwować, wymieniać zbutwiałe detale. Wędrówka skrzypiącymi, drewnianymi chodnikami Bryggen przywołuje pamięć o czasach, gdy tętniło tu życie, a magazyny wypełniały tony klipfiszy i sztokfiszy – podstawowego towaru kupców z Bergen. Składowano także zboże, piwo, tekstylia. Długie, trójkondygnacyjne i zaopatrzone w żurawie budynki zwane gården stanowiły miejsce pracy i odpoczynku międzynarodowej braci. Prym wiodła związana z Hamburgiem i Lubeką społeczna niemiecka. Nie brakowało też Holendrów czy Szkotów. Z historią Bryggen można zapoznać się w zlokalizowanym na nabrzeżu muzeum. Nie można też pominąć rewelacyjnego Muzeum Hanzeatyckiego, urządzonego w zabudowaniach Finngården. Kupieckie kantory, izby mieszkalne, ba – nawet księgi rachunkowe – przetrwały w świetnym stanie. Mroczne wnętrza, przesycone zapachem starego drewna zmieszanego z wonią suszonych dorszy, składają się na unikalny klimat tego miejsca.

Bergenhus
Z Bryggen sąsiaduje zamek Bergenhus. Jego najciekawszym fragmentem jest pochodząca z XIII w. Håkonshallen. Właśnie tu koronowano norweskich królów w czasach, gdy Bergen pełniło funkcję stołeczną. Nie mniej interesująca jest wieża Rosenkrantztårnet, górująca nad zamkiem i całą historyczną częścią miasta. Warto zwiedzić jej zakamarki i wdrapać się na najwyższą kondygnację, skąd świetnie widać okolicę. W tym dwuwieżowy St. Maria Kirke, będący niegdyś kościołem niemieckiej społeczności.



Muzealnym szlakiem
Bogatą historię miasta i aktywność jego mieszkańców ilustrują liczne muzea. Ich odwiedziny mogą być świetnym remedium na kłopoty z pogodą. Do najbardziej znanych należą muzea sztuki, rozlokowane wzdłuż brzegu jeziora Lille Lungegårdsvann. Na szczególną uwagę zasługuje galeria Rasmus Meyers Samlingen. Zgromadzono w niej dzieła czołowych malarzy norweskich. Samemu Munchowi poświęcono dwie oddzielne sale. Są też wspaniałe obrazy bergeńskiego mistrza J.C. Dahla, przedstawiające norweskie pejzaże i samo Bergen. Znacznie większą kolekcją prac Dahla dysponuje Lysverket – główna część Bergeńskiego Muzeum Sztuki. Godne polecenia są odwiedziny muzeum morskiego, prezentującego dzieje miejscowej żeglugi. Byłoby szkodą pominięcie muzeum historii naturalnej, którego część eksponatów pochodzi z końca XIX w., gdy dopiero zaczęto odkrywać przyrodę świata. Wrażenie robią zwłaszcza gigantyczne szkielety ssaków morskich z walem błękitnym na czele, wyrzuconym przez morze ponad 100 lat temu. Na uwagę zasługuje skansen miejski Gamle Bergen, gdzie odtworzono realia życia z XIX w., muzeum historii kultury czy muzeum trądu, przedstawiające historię walki z tą chorobą. Jest także muzeum techniki i muzeum rybołówstwa. Dla dzieci atrakcją będzie oceanarium z pingwinami i fokami. Karmienie zwierząt i pokazy tresury przez cały rok gromadzą liczną widownię. Spore oszczędności podczas zwiedzania Bergen można poczynić wykupując kartę rabatową Bergen Card, ważną 24 lub 48 godzin. W cenie – odpowiednio – 190 lub 250 NOK zawarty jest nie tylko wstęp do większości muzeów i atrakcji, ale i swobodne korzystanie z komunikacji miejskiej.

Drewniany labirynt
Całkowicie darmową atrakcją jest spacer malowniczymi uliczkami, zdominowanymi przez ciasną zabudowę, pochodzącą w większości z XIX w. Niektóre z nich są tak wąskie, że mierzą nie więcej niż 1,5 m szerokości. Rekord należy do odchodzącej od Hollandsgatan uliczki Dyvekegangen, gdzie odległość między ścianami wynosi zaledwie około metra! Drewniane kwartały znajdują się w kilku miejscach – warto odwiedzić zwłaszcza uliczki w rejonie wzgórza klasztornego i okolice stacji kolejki Fløibanen. Na części domów umieszczono tablice informujące, kto w przeszłości był właścicielem posesji: kupiec, radny, właściciel ziemski, oficer. Całość zaś tonie w rododendronach, z których słynie zresztą całe Bergen.



Bergen z wysoka
Przemierzywszy wzdłuż i wszerz centrum warto rzucić okiem na miasto z większego dystansu. Najlepszą perspektywę zapewnia wjazd kolejką linową na górujący nad okolicą Mt. Ulriken (…..). Piętrusy zabierają chętnych spod centrum informacji turystycznej – koszt autokarowego przejazdu do stacji wraz z biletem na Ulriken wynosi 120 NOK. Bardziej dostępny jest szczyt Fløien (320 m n.p.m.), na który można wjechać wagonikiem Fløibanen (70 NOK w obie strony). Stacja początkowa znajduje się niemal w samym centrum. Miejscowi korzystają z kolejki, by wybrać się na wędrówkę szlakami prowadzącymi w wyższe partie gór. Ale dla turystów najważniejsza jest rozległa panorama Bergen, rozciągająca się od okolic jeziora Lille Lungegårdsvann po port, zamek i dachy Bryggen, gdzie narodziła się kupiecka legenda tego miasta.

Tekst przygotowała redakcja Magazynu Skandynawskiego "Zew Północy", jedynego periodyku poświęconego Skandynawii.



Na rejsy żeglarskie po norweskich fiordach zapraszają:

Duch Morza – organizator żeglarskich rejsów morskich oraz szkoleń na patent jachtowego sternika morskiego – www.duchmorza.pl
Zew Północy – magazyn miłośników Skandynawii, w którym znajdziecie znane oraz unikalne szlaki turystyczne po krainach Wikingów - www.zewpolnocy.pl

Specjalna oferta dla bywalców Tawerny Skipperów!
Na hasło: "Tawerna Skipperów", otrzymacie wyjątkową zniżkę 25% na rejsy z Duchem Morza po norweskich fiordach. Oferta ważna do dnia 20.06.2014. Zapraszamy!

www.duchmorza.pl

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 21 listopada

Do wybrzeży na północ od Wirginii, pierwszej angielskiej kolonii w Ameryce, na statku "Mayflower" przybyło 102 osadników. Założyli miasto w Plymouth, od nazwy portu, z którego wypłynęli we wrześniu; tak narodziła się Nowa Anglia.
sobota, 21 listopada 1620