Vrbnik to przepiękne i niezwykłe miejsce na wschodnim brzeg wyspy Krk w kanale Vinodolskim. Jeśli już tutaj się znaleźliśmy, to na prawdę warto mu poświęcić trochę czasu. Z niewielkiego portu stromymi schodami wędrujemy pokonując ponad pięćdziesięcio metrowe wzniesienie i znajdujemy się w miasteczku, gdzie czas się zatrzymał. Nie ma tu ruchu turystycznego, ani pojazdów mechanicznych. Nie mogą tu krążyć samochody, bowiem uliczki otoczone kamiennymi domami nie mają dogodnej dla pojazdów nawierzchni. Miasto wzniesione zostało na skałach i te uliczki mają nieregularny charakter, mnóstwo tu wykutych w skałach schodów, nierówności, nagłych załamań i tajemniczych zaułków. Każdy, lub prawie każdy z domów ma wykutą w skale, czy też murowaną piwniczkę i z nich to wydobywa się przenikający całe miasteczko zapach winnej fermentacji. Vrbnik to miasto rodzinne Žlahtiny - słynnego białego wina. Trzeba przyznać, że w tutejszych knajpkach smakuje najlepiej. Port znajduje się u stóp miasteczka i na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie bezpiecznego. Jednak wprawdzie ma wysoki pirs, to przy silnej borze fale przechodzą nad nim i powodują wewnątrz spory rozkołys. Także jego wejście jest narażone na borę i wtedy lepiej do tego portu nie zawijać – jest naprawdę niebezpiecznie. Cumować można po wewnętrznej stronie falochrony (głębokość 2 m) a także przy główce kei. Wewnętrzna część portu zajęta jest przez łodzie rybackie.
