Jacht pod polską banderą zderzył się z francuskim lotniskowcem Charles de Gaulle. Francuskie służby podkreślają, że straty są tylko materialne – uszkodzona została żaglówka, natomiast nikt nie odniósł obrażeń. Nieznana jest nazwa jachtu z polską banderą.
Do zdarzenia doszło rano w piątek, 12 listopada, w odległości około 40 mil morskich na południowy wschód od wysp Hyères.
[#CommuniquéDePresse] Collision entre le porte-avions Charles de Gaulle et un voilier au large des approches toulonnaises
— Préfecture maritime de la Méditerranée (@Premarmed) November 12, 2021
Lire le CP ???? https://t.co/7ht9zMkSqW pic.twitter.com/PAHSr38diG
Załoga 260-metrowego lotniskowca Charles de Gaule podczas rejsu szkoleniowego w ostatniej chwili zauważyli dziesięciometrowy jacht pływający pod polską banderą. Pomimo manewru awaryjnego lotniskowca mającego na celu ominięcie żaglówki i w wyniku braku jakiejkolwiek reakcji ze strony żaglówki doszło do zderzenia.
Kolizja nie spowodowała zbyt dużych strat, także na żaglówce – zerwany został tylko jej maszt. Nikt nie odniósł obrażeń. Nazwa polskiego jachtu nie jest znana, płynęła na nim jedna osoba. Nie wiadomo jednak, czy skipper był Polakiem.
Trwa dochodzenie w sprawie wypadku.
Lotniskowiec Charles de Gaulle został zaprojektowany w latach 80. i zwodowany w 1994 r. Do czynnej służby jednak wszedł dopiero w 2000 roku. Dziś jest jedynym lotniskowcem atomowym, który nie pływa pod amerykańską banderą. Jest też uważany z okręt flagowy francuskiej marynarki.
Jest to też jedyny lotniskowiec francuskich sił zbrojnych. Jest w stanie zabrać na pokład do 40 samolotów oraz helikopterów. Załogę stanowi około 2 tys. osób.
Tagi: wypadek, Charles de Gaulle