W niedzielę na Kanale La Manche doszło do wypadku, w wyniku którego zatonęła łódź. Na jej pokładzie znajdowały się cztery osoby, jedna z nich nie żyje.
Na łodzi znajdowało się czterech obywateli Rumunii. Nad ranem przepływający w pobliżu rybak zauważył trzymającego się boi 45-letniego mężczyznę. Wezwano do niego łódź ratunkową a następnie przetransportowano do szpitala. Ciało kolejnego z mężczyzn znaleziono na morzu i przetransportowano na brzeg helikopterem - powiedział rzecznik policji w Sussex.
Trwają poszukiwania dwóch pozostałych osób. W akcji poszukiwawczej dwóch zaginionych osób biorą udział helikoptery i łodzie ratunkowe.
Policja w Sussex oświadczyła, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż łódź wypłynęła z mariny w Brighton po północy. Możliwe, że mężczyźni wybrali się na ryby. Łódź mogła zatonąć kilka godzin później, lecz na razie nie są znane szczegóły. W sprawie wszczęto śledztwo.
Tagi: Kanał La Manche, wypadek