W poniedziałek jeden z uczestników okołoziemskich regat samotników Vendee Globe nadał sygnał S.O.S. Pomocy udzielił mu inny żeglarz.
Dramatyczny apel
Kiedy pechowy uczestnik regat, Kevin Escoffier, znalazł się za burtą, zajmował trzecią pozycję w wyścigu, płynąc prawym halsem w kierunku południowo-zachodnim. O 14:46 czasu francuskiego, żeglarz poinformował swój zespół na brzegu, że w jego łodzi jest woda. Niedługo później nadał sygnał S.O.S.
Służby ratownicze poprosiły o pomoc w uratowaniu pechowca innego uczestnika regat – znajdującego się w pobliżu Jeana Le Cama. Żeglarz odpowiedział na wezwanie, zmienił kurs i skutecznie podjął Escoffiera z tratwy ratunkowej. Na szczęście, akcja zakończyła się pełnym sukcesem.
Szczególne wyzwanie
Regaty Vendee Globe rozpoczęły się 8 listopada i – jak dotąd – przebiegały bez zakłóceń. Kevin Escoffier brał w nich udział po raz pierwszy w życiu, mimo to trudno uznać go za żółtodzioba. Na swoim koncie ma między innymi dwukrotny start w Volvo Ocean Race – w 2018 roku zakończony zwycięstwem. Jednak, jak przyznają zawodnicy, żeglowanie w pojedynkę to zupełnie inny rodzaj regat.
W czasie Vendee Globe uczestnicy nie mogą korzystać z pomocy z zewnątrz ani zawijać do portów. Jak dotąd, palmę pierwszeństwa dzierżyli wyłącznie reprezentanci Francji. Aktualny rekord należy do Armela Le Cleac'ha, któremu udało się opłynąć Ziemię w ciągu 74 dni 3 godzin i 35 minut.
Tagi: Vendee Globe, regaty, S.O.S., pomoc, Francja