W nocy z piątku na sobotę, 11 stycznia ok. godziny pierwszej wybuchł pożar. Ogień zajął boksy w przybudówce przy dużym hangarze. Tuż po pierwszej na miejsce przyjechała straż pożarna, której sześć zastępów gasiło ogień do czwartej rano.
Spłonęły pomieszczenia, w których przechowywane były: część wyposażenia Daru Szczecina (m.in. żagle), sprzęt gimnastyczny, sprzęt windsurfingowy. W głównej hali hangaru zniszczeniu uległo 11 kajaków należących do Centrum Żeglarskiego. Pozostały sprzęt znajdujący się w hangarze jest osmalony, na szczęście wymaga jedynie wyczyszczenia. Jachty, w tym Urtica oraz Dar Szczecina są całe, sprzęt armatorów również pozostaje nienaruszony i bezpieczny. Podczas pożaru nikt nie ucierpiał.
Odpowiednie służby wyjaśniają przyczyny pożaru, trwa liczenie strat.
W Warszawie odbywa się prezentacja projektu udziału Jarosława Kaczorowskiego w regatach mini Transat.
środa, 19 kwietnia 2006
Henry de Voogt otrzymuje paszport na rejs z Vlissingen do Londynu "w małej, samotnej łodzi, zupełnie samodzielnie, jedynie z pomocą Opatrzności Bożej".