Na kei w Douarnenez
czwartek, 11 czerwca 2015
Informacja prasowa | Milka Jung
Radek Kowalczyk wyruszył z Polski 30 maja, żeby we Francji dokończyć przygotowania jachtu Mini OCEAN650 oraz wystartować nim w pierwszych regatach – Mini Fastnet. Start dwuosobowej załogi najnowszego Mini Proto – CALBUD – Radka Kowalczyka i Etienne’a Bertranda już w najbliższą niedzielę, 14 czerwca.
Fot. Radek Kowalczyk (CalbudTeam) |
„
Jesteśmy już w porcie startu, Douarnenez” – mówił dziś przez telefon Radek Kowalczyk. „
Jutro wodujemy jacht, potem będziemy regulować takielunek i zrobimy finalny przegląd jednostki. We środę cały dzień nasze Mini będzie poddawane testom – czeka nas przegląd klasowy, certyfikacja wyposażenia bezpieczeństwa oraz seria różnego rodzaju inspekcji. We czwartek chcemy sprawdzić jednostkę na wodzie. W piątek rozpoczynają się oficjalne przygotowania do startu, w sobotę regaty prologu, a w niedzielę wyruszamy w morze na dobre.”
Dwuosobowe regaty Mini Fastnet to 600-milowy wyścig non-stop, rozpoczynający się 14 czerwca. Jego trasa biegnie z francuskiego portu Douarnenez, wokół znajdującej się na angielskim wybrzeżu słynnej latarni Fastnet i z powrotem do Douarnenez. (Strona wyścigu znajduje się pod adresem:
minifastnet.winchesclub.org).
Jak widać, grafik załogi CALBUD Team jest bardzo napięty. Nie wszystkie zamówione elementy wyposażenia jachtu były gotowe na czas, ale obecność w zespole projektanta jachtu, Etienne’a Bertranda, pozwala na szczęście rozwiązać na miejscu wszystkie pojawiające się niespodzianie problemy. Maszt został odebrany i okuty w firmie AG+. Takielunek z dynemy wykonała Elisa Bakhoum, specjalistka z Lorient przygotowująca jachty regatowe najwyższej klasy, żeglujące w regatach Volvo Ocean Race czy pływające pod nazwą zespołu regatowego Groupama. Wszystkie pozostałe drobne prace wykonują samodzielnie Radek i Etienne. „
Mini to specyficzna klasa. Większość rzeczy wykonujemy własnymi rękoma” – mówi Radek Kowalczyk. „
Jest to oczywiście ważne z powodów finansowych, ale również ze względów bezpieczeństwa. Muszę znać swoją łódkę od samego topu masztu do końca kila. Muszę wiedzieć, jak jest zrobiona, z czego, w jaki sposób została przygotowana. Muszę znać ją jak samego siebie, bo ta wiedza na morzu bywa bezcenna” – dodaje żeglarz.
Projekt OCEAN650 realizowany jest dzięki wsparciu firmy CALBUD, stoczni Yacht Service oraz Miasta Szczecin. Wciąż jednak można dołączyć do grona partnerów wyjątkowego żeglarskiego przedsięwzięcia Radka Kowalczyka, jakim jest ponowny start w regatach Mini Transat jesienią tego roku.
Tagi:
Mini Transat,
Mini OCEAN650