Leonardo DiCaprio, woda, tonąć….Nie, nie chodzi o sceny z „Tytanica” ale o prawdziwą akcję ratowania życia, w której udział wziął słynny aktor. I to jako jeden z ratowników.
DiCaprio wraz z dziewczyną i przyjaciółmi spędzali wakacje na wynajętym jachcie, pływając u wybrzeży Wspólnoty Saint-Barthélemy (to terytorium zależne Francji leżące w Małych Antylach), kiedy odebrali sygnał od jednostki wycieczkowej Club-Med, że za burtę wypadł jeden z pasażerów. Jacht DiCaprio był jedynym w pobliżu a celebryta się nie wahał i ruszył na poszukiwania. I choć zakrawa to na cud, godzinę po zmroku załodze udało się znaleźć rozbitka. Mężczyzna, jak się okazało, spędził w wodzie 11 godzin. I miał dużo szczęścia, bo po tym, jak wyciągnięto go z wody, w okolicy rozszalał się sztorm.
Wyłowionego z wody gwiazdor i przyjaciele ogrzali, napoili i nakarmili, po czym przekazali straży przybrzeżnej. Co ciekawe, choć do wydarzenia doszło 30 grudnia, gwiazdor ani nikt z jego towarzystwa nie pisnęli o wydarzeniu nawet słowem. Sprawa wyciekła do mediów dwa tygodnie później.
Tagi: Leonardo DiCaprio, rozbitek