Grecja jest kolejnym krajem, który myśli o zmniejszaniu ograniczeń wynikających ze społecznych ograniczeń – głównie dlatego, że liczba ofiar pandemii w tym kraju jest znacznie mniejsza niż w innych krajach. Pierwsze ograniczeń zaczną znikać już 4 maja. Grecja, jako kraj żyjący z turystyki, myśli także o sezonie turystycznym i o tym, jak zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszkańcom i przybyszom.
Harry Theocharis, grecki minister zdrowia w wypowiedziach dla mediów przyznał, że grecki sezon turystyczny będzie znacznie krótszy niż zwykle i wyniesie ok. 3 miesięcy, od lipca do września. W tym czasie Grecja chce nadrobić straty, co oznacza szerokie otwarcie się na turystykę, choć przewiduje się, że ruch turystyczny spadnie o ok. 50 proc., a gośćmi będą prawdopodobnie tylko przybysze z Europy.
Grecki minister powiedział także, że w Unii Europejskiej trwają prace nad umożliwieniem bezpiecznego ruchu turystycznego. Jedną z koncepcji ma być coś w rodzaju „paszportu zdrowotnego” dla obywateli UE. Każda osoba, która chciałaby wyjechać, musiałaby w swoim kraju przejść rzetelny test na koronawirusa, po czym, jeśli jest zdrowa, uzyskałaby wspomniany paszport będący potwierdzeniem, że nie choruje i można ją bezpiecznie wpuścić do kraju.
Tagi: Grecja, wakacje, koronawirus