Żeglarstwo jest coraz popularniejszym sportem, sposobem spędzania wolnego czasu, pasją… Motywacje, żeby rozpocząć swoją przygodę pod żaglami są różne. Jedni chcą przeżyć dreszczyk emocji, inni poczuć się wolni, jeszcze kolejni potrzebują wyzwań. Jednak niezależnie od wieku, doświadczenia i powodów, dla których wsiada się na pokład, wszystkich łączy jedno. Uczucie spokoju i radości kiedy lekka bryza owiewa twarz, a na horyzoncie czai się przygoda.W Polsce powstaje coraz więcej ośrodków żeglarskich, które szkolą młodzież i dzieci już od 7 roku życia. Ciekawe jest także rozmieszczenie tych miejsc na mapie. Największe skupisko jest oczywiście na wybrzeżu i Mazurach. Nie brakuje jednak klubów na południu kraju, w miejscach kojarzących się bardziej z turystyką górską, niż sportami wodnymi.
Wiele miast stawia na rozwój żeglarstwa nie tylko poprzez zapraszanie miłośników do swoich regionów, ale przede wszystkim edukując dzieci i młodzież. Przykładem jest Szczecin, który od 2008 roku inwestuje w wyjątkowe miejsce. Centrum Żeglarskie w tym mieście to placówka oświatowa, która obecnie skupia prawie 400 osób. Opłata za zajęcia w centrum jest dobrowolna i wynosi zaledwie 40 zł. W całości przekazywana jest Radzie Rodziców. Wszystkie pieniądze wracają do uczestników zajęć w postaci nagród, dofinansowania do wyjazdów czy sprzętu.
-
Przede wszystkim rozwijamy pasje i uczymy dzieci i młodzież aktywnego spędzania czasu wolnego i współpracy. – mówi dyrektor Centrum Żeglarskiego Sebastian Wypych –
U nas zajęcia trwają cały rok, nudy nie ma nawet zimą. – dodaje.
Centrum Żeglarskie działa od kilku lat przyciągając coraz większą grupę miłośników żeglarstwa.
-
Najmłodsi zaczynają od optymistów, przesiadając się z czasem większe, bardziej wymagające jednostki, aż do jachtów morskich. Osoby, które marzą o rywalizacji i sporcie zapisują się do grup regatowych i tam szlifują swoje umiejętności, uczestniczą w regatach i zwyciężają. – tłumaczy Jerzy Kaczor, kierownik wyszkolenia żeglarskiego w Centrum Żeglarskim.
W Centrum Żeglarskim działają sekcje regatowe, turystyczne i bardzo prężnie rozwijająca się sekcja kajakowa. Oprócz tego w tej placówce organizowane są rejsy i obozy, półkolonie, szkolenia na stopnie żeglarskie, spływy kajakowe, regaty, spotkania żeglarskie i wiele innych wydarzeń. Oprócz tego jest to przystań jachtowa.
-
Już teraz mamy miejsce na 100 jednostek, po rozbudowie, która jest obecnie realizowana będzie ich 2 razy więcej. – informuje dyrektor. –
Oprócz tego będzie nowe schronisko dla młodzieży. Czeka nas jeszcze wiele zmian. – wylicza Sebastian Wypych.
Więcej na temat Centrum Żeglarskiego i rozbudowy, która realizowana jest z funduszy unijnych w ramach RPO można znaleźć na stronie
www.centrumzeglarskie.pl.
Nie ważne gdzie, ważne z kimSzczecin nie tylko poprzez budowę Centrum Żeglarskiego umacnia swoją pozycję na żeglarskiej mapie Polski. Ważnym punktem jest aktywny udział w regatach The TallShipsRaces. Od kiedy w 2007 roku obył się finał tej prestiżowej imprezy w stolicy Pomorza Zachodniego, w mieście zapanował szał. Teren zlotu w Szczecinie odwiedziło prawie 2 mln osób, mieszkańcy pokochali wielkie żaglowce i żeglarstwo oczywiście. Obecnie miasto przygotowuje się do kolejnego, przyszłorocznego finału i przygotowuje swoją reprezentację do tegorocznych wyścigów. Wybranych zostało 129 osób, które popłyną na Darze Szczecina i Fryderyku Chopinie jako reprezentacja Szczecina. Będzie jeszcze 25 z reprezentacji województwa. Załogi powiększyły się o ponad 60 osób, ponieważ zainteresowanie regatami przerosło oczekiwania organizatorów. Poza tym starano się, aby na pokładzie znalazły się także osoby z innych, mniej żeglarskich regionów.
-
Mamy po 10 osób z Katowic i Warszawy, 2 z Wilna i 25 z województwa. Wszyscy płyną przeżyć wielką żeglarską przygodę, zmierzyć się z innymi, często bardziej doświadczonymi osobami, ale także siłami żywiołu i własnymi słabościami – tłumaczy Aleksandra Wiśniewska, koordynator Reprezentacji Szczecina na TTRS 2012.
Trasa tegorocznych regat jest wyjątkowo ciekawa, gdyż wiedzie po ciepłych wodach i niezwykle interesujących portach od Francji przez Irlandię po Portugalię oraz Hiszpanię. I chociaż na te rejsy miejsc wolnych już nie ma, ciągle można znaleźć się na pokładzie Daru Szczecina.
-
Mamy jeszcze wolne miejsca na rejsach doprowadzających na Darze Szczecina. Są także ciekawe propozycje na innych naszych jachtach. Szwecja z pokładu Magnolii, Zrywem do Kłajpedy lub naszym nowym jachtem Urtica na krótki wypad do Kopenhagi. To tylko niektóre z naszych propozycji w sezonie. Są też obozy dla młodzieży i półkolonie dla najmłodszych - wylicza dyrektor Centrum Żeglarskiego.
Sezon się zbliża, warto poszukać swojej przygodyNie ważne czy ze Szczecina, Gdańska czy po Mazurach. Oferta rejsów w Polsce powiększa się z roku na rok, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie. Coraz więcej osób odnajduje przyjemność w żeglowaniu. Jest to sport dla wszystkich, niezależnie od wieku, stopnia zaawansowania czy miejsca zamieszkania. Wystarczy raz wejść na pokład, by nie chcieć z niego zejść już nigdy. Żeglarstwo nie pozostawia nikogo obojętnym. Nie ważne czy kocha się je ponad wszystko, czy dostaje się skrętu żołądka na samą myśl o falach. Trzeba spróbować, by znaleźć swoje miejsce na lądzie lub na wodzie.