Na Mazurach miał miejsce groźny wypadek: w miejscowości Nowe Guty nad jeziorem Śniardwy rozpędzony skuter wpadł na plażę pełną ludzi. Pojazd był "autonomiczny", ponieważ kierowca chwilę wcześniej opuścił stanowisko, wpadając do wody. Jedna osoba została ranna – i nie był to użytkownik maszyny, ale przypadkowy turysta.
Okoliczności zdarzenia
Do wypadku doszło około 14.00. Mężczyzna prowadzący skuter spadł do wody, a maszyna popędziła dalej, w stronę odpoczywających na plaży ludzi. Właściwie możemy mówić o dużym szczęściu, ponieważ w efekcie tylko jedna osoba potrzebowała pomocy medycznej (oczywiście patrząc z punktu widzenia tego człowieka, sytuacja nie wygląda na szczęśliwą). Warto jednak pamiętać, że mogło się to skończyć dużo gorzej.
Co z 24-letnim kierowcą skutera? Delikatnie mówiąc, nie zachował się przyzwoicie: próbował uciec z miejsca zdarzenia, jednak został szybko zatrzymany przez pozostałych plażowiczów, a następnie przekazany policji, która „wszczęła czynności”. Miejmy nadzieję, że na wszczęciu się nie skończy i wyciągnięte zostaną wnioski na przyszłość.
Mazurska zmora
Każdego roku słyszymy doniesienia o wypadkach na Mazurach, powodowanych przez ludzi, którym się wydaje, że płacąc kilkaset złotych za wynajęcie maszyny wyposażonej w silnik, stają się panami akwenu. Wodniacy twierdzą zgodnie, że tzw. czarter bez patentu to rak. Drugim, równie uciążliwym dla otoczenia zjawiskiem, są coraz popularniejsze skutery wodne.
O ile na morzu, gdzie jest sporo miejsca, taka zabawka nikomu nie przeszkadza, o tyle pierdzący głośno, rozpędzony obiekt przepływający na jeziorze tuż obok żaglówek czy plaż, staje się już poważnym problemem. Sytuacji zupełnie nie poprawia fakt, że za kierownicą siedzi zwykle dumny, aczkolwiek lekko przerażony człowiek, który wyraźnie nie panuje nad maszyną, chociaż bardzo się stara.
Kiedy to się skończy?
Do prowadzenia sprzętu wodnego o mocy do 10 kW nie potrzeba żadnych uprawnień. Właściciele firm specjalizujących się w wypożyczaniu takich maszyn z pewnością są tym faktem zachwyceni: mają przecież dużo więcej potencjalnych klientów, ponieważ większość ludzi żadnego patentu nie posiada.
Rzetelny przedsiębiorca przeprowadzi oczywiście szkolenie swoich klientów – i będzie ono polegało nie tylko na podstawowej obsłudze urządzenia, ale też na zaznajomieniu użytkownika z przepisami oraz zasadami bezpieczeństwa. Ten mniej rzetelny stwierdzi zapewne, że nie ma czasu na takie bzdury.
Tagi: Mazury, skuter, plaża, wypadek