TYP: a1

Paweł Tarnowski wygrywa regaty Pucharu Świata. Brąz Przybytka i Piaseckiego!

poniedziałek, 15 kwietnia 2024
Informacja prasowa PZŻ

Dzisiaj na Majorce miały się odbyć wyścigi medalowe z udziałem 10 najlepszych zawodników, zawodniczek i załóg w każdej z 10 klas regatowych. W najważniejszym momencie regat szyki żeglarzom pokrzyżował jednak wiatr, a w zasadzie jego brak.

Tak było w windsurfingowej klasie iQFoil. Paweł Tarnowski, jako lider po serii eliminacyjnej, awansował bezpośrednio do wyścigu finałowego i czekał spokojnie na wyłonienie dwóch rywali, z którymi miał się zmierzyć w walce o medale. Ale się nie doczekał, bo z powodu braku wiatru sędziowie odwołali całą serię medalową, co oznaczało, że Polak mógł się cieszyć ze złotego medalu. Jego zwycięstwo nie podlegało dyskusji – wygrał aż 6 z 10 rozegranych wyścigów i potwierdził znakomitą formę.

Przypomnijmy, Paweł Tarnowski w lutym tego roku wywalczył na Lanzarote tytuł wicemistrza świata, a w marcu zajął 2 miejsce w regatach cyklu iQFoil Games. W regatach Pucharu Świata o Puchar Księżniczki Zofii triumfował po raz trzeci w swojej karierze – poprzednio w latach w 2017 i 2018 roku, jeszcze w klasie RS:X.

- Cieszę się bardzo nie tylko z wyniku, ale też z tego, że potrafiłem utrzymać pozycję lidera od pierwszego do ostatniego wyścigu. Cieszy też liczba wygranych wyścigów. Na tym najwyższym poziomie to ma duże znaczenie, jeśli chodzi o walkę o medale najważniejszych imprez. Forma jest i wierzę, że utrzymam ją do końca sezonu, a jej szczyt ma przyjść w sierpniu na Igrzyskach Olimpijskich – mówi Paweł Tarnowski.

W klasie 49er od początku regat świetnie spisywały się trzy polskie załogi. Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki, Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (wszyscy AZS AWFiS Gdańsk) oraz Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań) w komplecie awansowali do dzisiejszego, podwójnie punktowanego wyścigu medalowego z udziałem 10 najlepszych załóg. Najrówniej pływali Przybytek i Piasecki, którzy do wyścigu medalowego przystąpili z drugiego miejsca.

Klasa 49er miała dzisiaj więcej szczęścia do wiatru. Wiało słabo, wiatr był zmienny i niestabilny, ale wyścig udało się przeprowadzić. Łukasz Przybytek i Jacek Piasecki popłynęli dobrze, zajęli w nim czwarte miejsce, ale najgroźniejsi rywale spisali się jeszcze lepiej. Wyścig wygrali Hernan Umpierre Odini i Fernando Diz Becerra (Urugwaj), dzięki czemu wyprzedzili w klasyfikacji generalnej Polaków i zdobyli srebrny medal. Złoto dla utytułowanej załogi hiszpańskiej - Diego Botin le Chever i Florian Trittel Paul w ostatnich trzech mistrzostwach świata zdobywali dwa razy brąz i raz srebro, są też mistrzami Europy z roku 2022, a na Igrzyskach w Tokio zajęli 4 miejsce.

- Jesteśmy zadowoleni z całych regat, bo żeglowaliśmy stabilnie, równie popełniliśmy mało błędów, a warunki na akwenie były dość ciężkie. Wiatr był zazwyczaj niestabilny i nieprzewidywalny, każda decyzja na wodzie miała więc swoją wagę. Najbardziej jesteśmy zadowoleni z naszych startów, to element, nad którym ostatnio dużo pracowaliśmy i cieszę się, że są tego efekty. Teraz przed nami regaty Pucharu Świata w Hyeres we Francji. Tam spodziewamy się dużo silniejszego wiatru, więc będzie okazja do pokazania swoich możliwości w zupełnie innych warunkach – mówi Łukasz Przybytek.

W klasie 49er Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki sklasyfikowani zostali na 5 miejscu, a 8 miejsce zajęli Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch. Trzy polskie załogi w czołowej 10 regat Pucharu Świata, do tego jeden medal, to potwierdzenie siły polskiego 49era i duży ból głowy dla Zespołu Decyzyjnego ds. Przygotowań Olimpijskich, który będzie rekomendował załogę reprezentującą Polskę na Igrzyskach Olimpijskich. Oby jednak zawsze taki ból głowy występował. W tej klasie walka o Paryż będzie pewnie trwała do samego końca, a przed zawodnikami jeszcze jedne regaty Pucharu Świata oraz majowe Mistrzostwa Europy.

W klasie ILCA 6 dużą niespodziankę sprawiła Wiktoria Gołębiowska (UKŻ Wiking Toruń). Ambasadorka PGE Sailing Team przez całe regaty bardzo ambitnie walczyła o awans do czołowej dziesiątki i jak już się w niej znalazła, to miejsca tego nie wypuściła, mimo że mocne, doświadczone i utytułowane rywalki naciskały.

W dzisiejszym wyścigu medalowym Polka finiszowała na 10 miejscu i na takiej też pozycji ukończyła całe regaty. Dobry występ Wiktorii z pewnością wprowadzi element emocji w wewnętrznej rywalizacji o imienną nominację na Igrzyska Olimpijskie. Utytułowana Agata Barwińska (SSW MOS Iława / PGE Sailing Team Poland) na Majorce zajęła 24 miejsce, a młodsza rywalka udowodniła, że potrafi skutecznie rywalizować z najlepszymi na świecie.

Jak spisali się pozostali Polacy? W klasie iQFoil mężczyzn na uwagę zasługuje 15 miejsce Michała Polaka (Gdański Klub Żeglarski / PGE Sailing Team Poland), który w ostatnich miesiącach mocno pracuje na miano numeru 2 w krajowym windsurfingu olimpijskim. W klasie iQFoil kobiet na 17 miejscu regaty zakończyła Maja Dziarnowska (Sopocki Klub Żeglarski / PGE Sailing Team Poland). W klasach ILCA 7, 470 i 49erFX Polskę reprezentowali młodzi żeglarze, w większości juniorzy, którzy dopiero zbierają doświadczenie w rywalizacji z najlepszymi seniorami na świecie.

Teraz żeglarska flota przenosi się do Francji. W Hyeres, w dniach 21-27 kwietnia podczas Francuskiego Tygodnia Olimpijskiego odbędą się kolejne regaty Pucharu Świata. Będą one ostatnią szansą na wywalczenie kwalifikacji olimpijskich dla krajów. Polska walczy jeszcze o przepustki do Paryża (a w zasadzie do Marsylii, bo tam odbędzie się żeglarska część Igrzysk) w klasach Formula Kite mężczyzn, Formula Kite kobiet, 470 (klasa mieszana) i ILCA 7 (klasa męska). Polskich żeglarzy na pewno na Igrzyskach zobaczymy w klasach iQFoil kobiet, iQFoil mężczyzn, ILCA 6 (klasa żeńska) i 49er (klasa męska).

 

Wyniki Pucharu Księżniczki Zofii

https://www.trofeoprincesasofia.org/en/default/races/race-resultsall

 

 

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 3 grudnia

W Berdyczowie urodził się Józef Korzeniowski, pisarz marynista, znany później jako Joseph Conrad; jako młody człowiek wyemigrował do Anglii, gdzie zaciągnął się na statek. Po latach służby na morzu osiadł w południowej Anglii, gdzie zmarł w 1925 r.
czwartek, 3 grudnia 1857