TYP: a1

John Gimlette "Teatr ryb"

sobota, 28 lutego 2015
MZ

Zaiste dziwny to tytuł i w niczym wydawać by się mogło nie informujący o treści tej obszernej książki. A jednak ma on istotne znaczenie dla historii krainy, której dotyczy opowieść. Zrozumiemy to, gdy padnie jej nazwa – to Nowa Fundlandia i Labrador, miejsca surowej, bezlitosnej przyrody, gdzie życie jest prawdziwym wyzwaniem, a sens egzystencji tutejszych mieszkańców stanowią, czy też stanowiły, połowy dorsza.

Portugalczycy nazwali tę wyspę Terra Nova do Bacalhau (Nowa Ziemia Słonego Dorsza), a to co znajdowało się na zachód od niej określili jako „Cà nada”, czyli „nie ma tam nic”. Zabawne, że dla nas Kanada była synonimem powodzenia i dobrobytu. Dla zamieszkujących niegościnną Terra Nova, czyli Nową Fundlandię dobrobyt był jednoznaczny z obfitością ryb, gdy ich zabrakło zaczynała się tragedia.

Autor wybrał się w podróż po tych skutych lodem skalistych terytoriach zainspirowany pamiętnikiem swojego pradziadka, doktora Eliota Curwena, który w 1893 roku pracował na Nowej Fundlandii jako lekarz. I tak otrzymaliśmy opowieść pokazującą z jednej strony współczesność tych miejsc, zaś z drugiej ich przeszłość. Relacja Gimletta, skądinąd doświadczonego podróżnika i reportażysty, często dotyczy także czasów, gdy na te terytoria dopiero docierali Europejczycy, przede wszystkim portugalscy rybacy w poszukiwaniu dorsza, jak i Francuzi i Anglicy. Poznajemy zatem całą panoramę wydarzeń, śledzimy losy ludzi zamieszkujących te ziemie, a wszystko to podane z pewną dozą dowcipu i ironii, bowiem autor jako bystry obserwator nie przepuści okazji, by opisać liczne dziwactwa tubylców.

John Gimlette „Teatr ryb” Podróże po Nowej Fundlandii i Labradorze
Wydawnictwo Czarne Wołowiec 2014
Stron: 568
Cena: 39,90 zł

TYP: a3
0 0
Komentarze
TYP: a2

Kalendarium: 19 września

Wypłynięciem na wody Pacyfiku przez Cieśninę Beringa załoga jachtu "Stary" pod Kpt. Jackiem Wacławskim zamknęła symboliczną bramę Przejścia Północno-Zachodniego. Równolegle ze "Starym" przejście pokonał drugi polski jacht s/y "Nekton" pod Kpt. Tadeuszem N
wtorek, 19 września 2006
Zmarł Tadeusz Prechitko, jachtowy kapitan żeglugi wielkiej, pilot Chorągwi ZHP w Wolnym Mieście, działacz żeglarski od 1927 r. W 1936 r. na s/y "Korsarz" wygrał wyścig na XI Igrzyska Olimpijskie z Helu do Kilonii. Na tym jachcie w 1963 r. zajął III miejsc
niedziela, 19 września 1982
Na jachcie "Kurun" wyszedł w rejs dookoła świata (z portu wyjścia Croisic do Maroka z towarzyszem żeglugi, potem już samotnie) Jacques-Yves Le Toumelin; trasa rejsu wiodła przez Atlantyk, Kanał Panamski, Markizy, Cieśninę Torresa, Kapsztad do portu wyjści
poniedziałek, 19 września 1949