Powtarzanie klasycznej definicji piękna, na którą składają się trzy elementy, czyli kobieta w tańcu, koń w galopie i fregata pod żaglami zakrawa oczywiście na truizm. Jednak można zdobyć się na komentarz, który nie będzie w zgodzie z tak zwaną poprawnością polityczną i powiedzieć - jeśli kobieta, to pod warunkiem, że urodziwa, a nie paskuda, jeśli koń w galopie, to nie klacz meklemburska pogrubiana. Wtedy okazuje się, że w kategorii „piękno” fregata pod żaglami nie ma konkurencji.
Oczywiście owa fregata symbolizuje wszystko co pływa i ma żagle. Gdyby jednak w tym obrębie przeprowadzić klasyfikację, to palmę pierwszeństwa z pewnością dzierżyłyby klasyczne jachty żaglowe. Potwierdzenie tej tezy znajdziemy w prezentowanym albumie. Przewracając jego strony, nawet największy malkontent zachwyci się zdjęciami i urodą jachtów na tych zdjęciach widocznych. Bo też te zdjęcia zasługują ze wszech miar na określenia, które aż pchają się na usta – genialne, fantastyczne, przepiękne, powalające. Do tego obiekty, które znalazły się przed obiektywem fotografów. Klasyczne jachty, kadłuby zachwycające swa wyrafinowaną linią, maszty i żagle. Żadne tam aluminium, plastiki, dakrony, jedynie szlachetne materiały, egzotyczne drewno, mahoń, teak, do tego mosiądz, a wszystko to spięte kunsztem szkutników. No i wnętrza tych ślicznotek – prawdziwe pomniki rękodzieła.
Ale książka ta to nie tylko album ze znakomitymi zdjęciami, to również tekst. Autorka to wieloletni redaktor znakomitych żeglarskich magazynów, nic zatem w tym dziwnego, że zdjęciom towarzyszy fachowy opis poszczególnych jednostek, okraszony nie tylko szczegółami technicznymi, ale również historią prezentowanych jachtów. Świetna rzecz, trudno w tej chwili dostępna, bowiem od jej wydania upłynęło już trochę czasu, ale warto zdobyć się na wysiłek i pobuszować czy to w antykwariatach, czy w księgarniach z tak zwanych „tanich książek”.
Jill Bobrow „Klasyczne jachty żaglowe”
Firma księgarska Olesiejuk 2011
Stron: 272