Velux 5 Oceans - pech nie opuszcza Bullensa
wtorek, 30 listopada 2010
Wiele samozaparcia kosztują okołoziemskie regaty Velux 5 Oceans belgijskiego zawodnika, Christophe Bullensa. Pech zaczął go prześladować jeszcze przed wyścigiem.
Najpierw jego pierwsza łódka straciła maszt. Bullensowi udało się wystartować tydzień po wszystkich na innej jednostce, którą kupił kilka dni wcześniej. Po pewnym czasie musiał zawinąć na Wyspy Kanaryjskie, żeby naprawić jacht uszkodzony w sztormie. Żeglarz zatrzymywał się też na Wyspach Zielonego Przylądka, gdzie wracał do zdrowia. Potem pod brzegiem Brazylii zerwał mu się sztag, a ostatnio spotkała go kolejna seria niepowodzeń - do jachtu zaczęła wdzierać się woda, która zalała zapasy żywności.
To jednak nie koniec fatalnego dla Belga splotu zdarzeń. Wczoraj na swoim blogu Bullens opisał swoje zderzenie z... wielorybem. Christophe poczuł silny wstrząs, ale na początku nie wiedział co go wywołało. W pierwszej chwili myślał nawet, że zderzył się z łodzią rybacką, po dotarciu na pokład nie zauważył jednak nic podejrzanego. Dopiero kiedy wrócił do kokpitu, okazało się, że morze jest czerwone od krwi. 10-metrowy wieloryb unosił się za rufą i sprawiał wrażenie ogłuszonego. Bullens obejrzał łódkę i nie widząc żadnych uszkodzeń ruszył w dalszą drogę. Przed nim jeszcze 1200 Mm.
Więcej informacji na
www.velux5oceans.com