W dniach 21-23 września odbędą się w Szczecinie Otwarte Mistrzostwa Polski w match racingu. Na starcie najważniejszych regatach sezonu meczowego w Polsce stanie 10 załóg, w tym praktycznie cała krajowa czołówka, co oznacza, że czeka nas zacięta walka o zwycięstwo, na które stać każdego.
Na starcie nie zabraknie obrońcy mistrzowskiego tytułu Rafała Sawickiego, który przy tak mocnej stawce spodziewa się emocji w każdym wyścigu.
- Będzie to na pewno inne pływanie niż podczas regat Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej. Żeglarstwo meczowe jest moją ulubioną formą regat i jedziemy z nastawieniem, żeby obronić tytuł. Jednak na pewno będzie o to bardzo ciężko, ponieważ w tym roku wystartowaliśmy tylko w jednych zawodach meczowych i to na początku sezonu, a później brałem udział w różnego rodzaju regatach, w których startowałem z różnymi osobami na załodze. Na mistrzostwach Polski wystartuję z załogą z którą od lat biorę udział w różnych regatach więc nie martwię się o komunikację i zgranie na jachcie. To da mi na pewno większą pewność siebie niż wtedy, gdy skład mojej załogi na różnych zawodach często się zmieniał. Zapowiadają się ciekawe regaty, ponieważ pojawią się praktycznie wszyscy najlepsi zawodnicy ścigający się w żeglarstwie meczowym. To zapewni dużo emocji na wodzie i bardzo zaciętą walkę do samego końca - powiedział Rafał Sawicki.
W Szczecinie pojawi się także dwukrotny mistrz Polski z lat 2007 i 2015 Marek Stańczyk. Przed rokiem stanął on na najniższym stopniu podium, ale w obecnym sezonie kontuzja oraz rehabilitacja uniemożliwiła mu pływanie. Pomimo tego przystąpi do rywalizacji w bojowym nastroju.
- Od roku praktycznie w ogóle nie żeglowaliśmy, co było spowodowane moją kontuzją i operacją kolana. Pomimo tego nasze nastawienie do regat jest bardzo pozytywne. Przyjechaliśmy odpowiednio wcześniej i cała załoga jest w dobrej formie fizycznej więc liczymy na dobry występ. Są to mistrzostwa Polski więc stawka jest mocna i każdy tak samo będzie chciał wygrać te zawody. Nie stawiamy sobie konkretnych celów wynikowych, ale wiemy, że jeśli będziemy pływali dobrze, spokojnie i wykorzystamy swoje umiejętności to przełoży się to na wygrywanie wyścigów - oznajmił Marek Stańczyk.
Na starcie stanie także sześciokrotny mistrz Polski Przemysław Tarnacki, który wygrał tegoroczną edycję regat Sopot Match Race.
- Mistrzostwa Polski są innymi regatami niż Sopot Match Race, ponieważ będziemy ścigali się na innych jachtach oraz innym akwenie. Jednak, podobnie jak w Sopocie, przystępujemy do rywalizacji po dłuższym niepływaniu w formule meczowej. Ale cieszę się, że razem z moją załogą możemy wziąć udział w tych zawodach. Startujemy z nastawieniem, żeby z wyścigu na wyścig uczyć się jak najwięcej, aby potem w kolejnej fazie regat być w jeszcze lepszej formie. Nie zakładamy z góry, że walczymy o złoty medal. Po prostu chcemy pływać jak najlepiej w każdym wyścigu, a wtedy przełoży się to na dobry wynik. Ta strategia była odpowiednia w Sopocie więc zobaczymy czy przyniesie takie same efekty w Szczecinie. Jesteśmy dobrej myśli - przyznał przed zawodami Przemysław Tarnacki.
O tytuł mistrza Polski powalczy także najwyżej sklasyfikowany polski sternik Pucharu Świata Patryk Zbroja. Zdaje on jednak sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo.
- Jesteśmy spragnieni sukcesu jak nigdy dotąd, ponieważ w naszej dwunastoletniej karierze w match racingu nie zdobyliśmy jeszcze medalu Mistrzostw Polski. Jednak chyba nigdy nie było o to tak trudno jak będzie teraz, ponieważ na starcie pojawią się praktycznie wszystkie załogi, które od wielu lat specjalizują się w żeglarstwie meczowym. Są to bardzo doświadczeni żeglarze, którzy prezentują wysoki poziom. My jako najwyżej rozstawiona polska załoga w rankingu Pucharu Świata, ale także opływana na jachtach TOM28 oraz korzystająca z tego, że będzie to nasz domowy akwen, będziemy uważani za jednych z faworytów do dostania się do rozgrywki finałowej. Ale poziom na pewno będzie na tyle wyrównany, że każdy może wygrać z każdym. O wynikach będą decydowały detale, forma dnia, siła wiatru czy przygotowanie mentalne, czyli psychologia sportu. Chcielibyśmy żeglować na tych regatach jak najdłużej. Najpierw chcemy skupić się na tym, żeby awansować do półfinału i to jest nasz cel minimum - powiedział Patryk Zbroja.
Do walki przystąpi również zwycięzca tegorocznej Polskiej Ekstraklasy Żeglarskiej Szymon Jabłkowski, który zdaje sobie sprawę z braków w doświadczeniu, ale na pewno nie zamierza z tego powodu składać broni i zamierza powalczyć przynajmniej o półfinał.
- Będą to na pewno bardzo trudne regaty. Stawka jest mocna, ale też wyrównana i tak naprawdę z każdym można wygrać, ale także przegrać. Nie da się ukryć, że w porównaniu do innych załóg brakuje nam jeszcze doświadczenia w match racingu. Będzie trzeba walczyć o każdy punkt. Na pewno będziemy czuli się trochę pewniej, ponieważ dość dobrze znamy akwen oraz łódki na których będziemy startowali. W tym roku ścigaliśmy się w Szczecinie już dwukrotnie, a przed sezonem także tutaj trenowaliśmy. Ciężko celować w jakiś konkretny wynik, ale będziemy zadowoleni, jeśli uda nam się ukończyć te regaty w pierwszej czwórce - stwierdził Szymon Jabłkowski.
Nie bez szans na końcowy sukces są także srebrny medalista sprzed roku Szymon Szymik oraz Łukasz Wosiński, który jeszcze niedawno znajdował się w czołowej dziesiątce rankingu Pucharu Świata. Taka stawka na pewno gwarantuje świetne sportowe widowisko.
- W tym roku stawka jest wyjątkowo mocna. Celujemy w pierwszą trójkę. Wiadomo, że apetyt jest na zwycięstwo, ale na pewno będzie bardzo wyrównana walka więc ukończenie regat w pierwszej trójce będzie nas bardzo satysfakcjonować. Na piątek zapowiadany jest silny wiatr, a na sobotę słabszy więc pogoda może rozdawać karty. Nam najbardziej odpowiadają warunki średniowiatrowe, ale w silnym wietrze też dobrze się nam żegluje. Wszystko ostatecznie zweryfikuje rywalizacja na wodzie, ale szanse w tej stawce są bardzo wyrównane. Dość dobrze znamy łódkę na której będziemy pływać i jesteśmy bojowo nastawieni na te mistrzostwa - przyznał Szymon Szymik.
- Dawno nie mieliśmy tak mocnej obsady na mistrzostwach Polski. Ten fakt cieszy tym bardziej, że w ostatnich latach zdarzyło się, że impreza nie doszła do skutku. Ciężko nam zaznaczyć główny cel na te regaty. Są one na pewno kolejnym żeglarskim etapem w naszym życiu. Na pewno czujemy się dobrze przygotowani do tych regat, ponieważ pływaliśmy w różnego rodzaju zawodach meczowych. Teraz wystarczy zastosować podczas mistrzostw Polski to wszystko, czego nauczyliśmy się w tym sezonie i myślę, że będziemy walczyli z rywalami jak równy z równym. A co z tego wyjdzie, okaże się po zakończeniu regat - zapowiedział Łukasz Wosiński.
Stawkę zawodników uzupełniają solidni zawodnicy z zagranicy: Holender Jelmer van Beek, Szwed Victor Abenius oraz Irlandczyk Philip Bendon.
Lista Startowa:
Przypomnijmy, że regaty meczowe polegają na serii wyścigów każdy z każdym. Zwycięzca każdego wyścigu zdobywa punkt, przegrany dostaje 0. Te załogi które zgromadzą najwięcej zwycięstw/punktów awansują do rundy finałowej. Planowanych jest rozegranie około 60 krótkich wyścigów/meczów eliminacyjnych 1 na 1, a po nich finały dla najlepszych 7 załóg. Nad sprawnych przebiegiem regat czuwać będzie 5 sędziów i 6 arbitrów sędziujących wyścigi na wodzie i rozpatrujących protesty natychmiast nakładając kary zwrotu w przypadku przekroczenia przepisów.
Regaty odbędą się w bezpośredniej bliskości brzegu na jeziorze Dąbie przy Centrum Żeglarskim, umożliwiając kibicom i spacerowiczom obserwowanie zmagań jak na stadionie. Start w piątek ok godz. 11.
Organizatorem regat są Fundacja Towarzystwo Żeglarstwa Regatowego - Polish Match Tour i MT Partners. Bazą regat jest Centrum Żeglarskie przy ulicy Przestrzennej w Szczecinie nad jeziorem Dąbie.
Partnerami głównymi regat są Miasto Szczecin, TT-Line Polska, Pomorze Zachodnie, North East Marina Szczecin i D.A.D – Texet Polska.
Partnerami regat są AVA Marine, Harken, Teknos - Oliva, Bryt Sails i wodoaktywni.com.
Więcej informacji na stronie www.polishmatch.pl i fanpage na FB.
Tagi: regaty, Polish Match Race