Idealne na wypady rodzinne i dla tych, którzy na morzu cierpią z powodu nadmiernego bujania. Barki mają także to do siebie, że nie potrzeba do ich prowadzenia żadnych uprawnień i są znacznie tańsze jeżeli chodzi o koszty dodatkowe (cumowanie kosztuje zazwyczaj grosze albo zgoła nic). Szlaki, po których pływa się barkami obfitują także w mnóstwo atrakcji turystycznych. Dlatego wraz z Charter Navigator dziś zaczynamy cykl artykułów prezentujących najbardziej popularne i najpiękniejsze miejsca Europy, które możecie odwiedzić podróżując barkami.
Jednym z krajów, który warto oglądać z pokładu barki z całą pewnością jest Francja. Tutejszych tras jest bardzo dużo i postaramy się przybliżyć wam najciekawsze. Zaczniemy od pięknej Alzacji – znanej ze swoich urokliwych wioseczek oraz znakomitej kuchni i równie znakomitych win.
Turystyka rzeczna w Alzacji oferuje szeroki wachlarz atrakcji. Marin firm czarterujących barki jest tu kilka: w Harskirchen, Hesse, Lutzelbourg, Saverne i Boofzheim. Z bazy w Boofzheim można płynąć tylko w kierunku zachodnim, natomiast baza w Harskirchen daje nam możliwość zrobienia pętli przez Luxemburg i Francję.
Co warto zwiedzić? Na pewno stolicę regionu, czyli Strasburg, siedzibę instytucji europejskich. To jedno z niewielu miast na świecie, których centrum zostało sklasyfikowane przez UNESCO jako światowe dziedzictwo ludzkości. To tutaj też w latach 1434-1444 Johannes Gutenberg opracował wynalazek druku książek. W 1792 r. w Strasburgu Claude Joseph Rouget de Lisle napisał Marsyliankę. Katedra Najświętszej Marii Panny (Notre Dame) - kościół z XIII-XIV wieku wzniesiony z czerwonego piaskowca, charakterystyczna fasada o asymetrycznej formie ze strzelistą wieżą jest jednym z symboli Alzacji.
Petite France (Mała Francja) - dzielnica Strasburga, w której znajdują się hotele i knajpki, w których skosztować można typowo alzackiego flammeküeche. W mieście warto zwiedzić dwa istniejące tutaj browary: Kronenbourg i Heineken o reputacji uświęconej długą tradycją. Można w nich zapoznać się z technologią wyrobu piwa, przyjrzeć się historii tego trunku oraz spróbować wyrobów obu firm.
Na trasie między Saverne a Harskirchen, oprócz sympatycznego miasteczka Lützelbourg znajdziemy wiele atrakcji: podnośnię w Arzviller (unikalna konstrukcja w skali światowej), tunele w okolicach Niderviller czy 16-metrową śluzę w miejscowości Réchicourt-le-Château. Okolice Harskirchen czyli Kanał Węglowy Saary to obszar z licznymi jeziorami oraz dogodnymi warunkami do uprawiania turystyki rowerowej i wodnej. W samym Saverne znajduje się zamek o nazwie jak z powieści Tolkiena – Rohan. To XVIII-wieczny neoklasycystyczny pałac, obecnie siedziba kilku instytucji oraz małego muzeum.
Wodniakom powinna się spodobać podnośnia w Arzviller. Barki na specjalnej platformie pokonują wysokość 44,5 m. Zbudowana w 1969 roku winda zastąpiła konieczność pokonania 17 śluz. Tym samym zaoszczędzono blisko dzień żeglugi. Ciekawe są także XIX-wieczne tunele w rejonie Niderviller. W miejscowości Gondrexange trasa dzieli się na dwie części. Można wybrać kierunek północny (Kanał Węglowy Saary) lub popłynąć dalej kanałem w kierunku zachodnim. Jeśli wybierzemy Kanał Węglowy Saary, wartą zwiedzenia jest miejscowość Sarreguemines oraz jej okolice. Region słynnie z wyrobów porcelanowych oraz manufaktur zlokalizowanych wzdłuż granicy z Niemcami. Jeśli zdecydujemy się kontynuować podróż w kierunku zachodnim, za kilka kilometrów naszym oczom ukaże się 16-metrowa śluza w miejscowości Réchicourt-le-Château. Podróż w dół, niczym w ogromnej betonowej studni, na pewno zapadnie nam w pamięć.
Jak już wspomnieliśmy, jeśli mamy trochę więcej czasu, możemy zrobić pętlę przez Francję, Niemcy i Luksemburg, np. startując z Saverne czy Hesse i kierując się na zachód. Warto odwiedzić Saint-Nicolas-de-Port i znajdujący się tam zabytkowy browar czy Nancy, w którym znajduje się ciekawostka – pomnik Stanisława Leszczyńskiego, który po wygnaniu z Polski został księciem Lotaryngii i osiadł tutaj ze swoja żoną Katarzyna Opalińską. Podróżując Mozelą przepłyniemy przez Metz oraz Thionville. Znajdziemy się w samym sercu Lotaryngii, a tym samym Parku Narodowego, który rozciąga się po obu stronach rzeki. Przekraczając granicę z Luksemburgiem pamiętajmy że aż do Saarbrücken w Niemczech wymagany jest patent. Po przekroczeniu granicy luksembursko-niemieckiej wpłyniemy z Mozeli na wody rzeki Saara.
Później już tylko granica niemiecko-francuska, opisywany już wyżej Kanał Węglowy Saary oraz powrót do Saverne. Z wymienionych punktów na większą uwagę zasługuje na pewno Metz - stolica Lotaryngii. Jego początki sięgają zamierzchłych czasów starożytnych, kiedy to znajdowała się tu galijska osada. Jakiś czas później została ona podbita i zajęta przez Rzymian, który utworzyli tu jedną ze swoich kolonii i nazwali ją Divodurum Mediomatricum. W tym czasie miasto przezywało swój pierwszy okres świetności. Wybudowano wówczas wiele nowych budowli, akwedukt łaźnie oraz amfiteatr mieszczący blisko 25 tysięcy widzów. Po upadku Cesarstwa miasto zostało zajęte przez Franków, a od 511 roku stanowiło stolicę Austrazji (kolebki dynastii Karolingów). Na przestrzeni wieków Metz stanowiło przedmiot rywalizacji pomiędzy Francją a Niemcami. Kilkukrotnie przechodziło między nimi z rąk do rąk. Ostatecznie po I wojnie światowej zostało wcielone do Francji. Jednym z najważniejszych i najwspanialszych zabytków Metz jest usytuowana w samym sercu miasta okazała gotycka katedra św. Szczepana (Cathédrale Saint-Étienne). Świątynia ta powstała w XV wieku przez połączenie dwóch kościołów. W jej wnętrzu warto zwrócić uwagę na piękne gotyckie zdobienia oraz majestatyczne witraże (uważane za największe na świecie). Pozostałe ważne zabytki Metz to m.in XVIII wieczny budynek ratusza miejskiego, pochodząca z końca IV wieku bazylika św. Piotra (jeden z najstarszych europejskich kościołów), XIII wieczny klasztor Trynitarzy, Pałac Sprawiedliwości (Palais de Justice), XII wieczny kościół św. Marcina oraz liczne kamienice mieszczańskie.
Tagi: barki, Alzacja, śluza, turystyka